Kanclerze Austrii i Niemiec zadeklarowali w Wiedniu ostrożne poparcie dla planu Europejskiego Banku Centralnego, który ma pomóc w ratowaniu strefy euro. "Przyszłość strefy euro rysuje się pozytywnie" - stwierdziła Angela Merkel. "Plan Mario Draghiego w sprawie nieograniczonych zakupów obligacji jest ważnym krokiem w kierunku bardziej zadowalającego kierowania strefą euro" - dodała.
EBC działa niezależnie, w ramach swego mandatu. Rynki muszą odzyskać zaufanie do wspólnej waluty. Tak czy owak, krok za krokiem idziemy do przodu - powiedziała Merkel. Odmówiła skomentowania wypowiedzi szefa niemieckiego banku centralnego Jensa Weidmanna, który w rozmowie z magazynem "Spiegel" uznał za "niebezpieczne" plany kupowania przez EBC papierów zadłużonych krajów.
Również kanclerza Austrii Wernera Faymanna plan Draghiego jest "politycznie pozytywny" i "stanowi dobry sygnał dla inwestorów. Naszym wspólnym interesem jest długoterminowa stabilizacja strefy euro. Jesteśmy po tej samej stronie barykady i nie zgadzamy się z pesymistami, którzy sypią piasek w tryby unijnego koła - podkreślił polityk, który zaapelował też do krajów członkowskich o zachowanie dyscypliny finansowej.
Faymann nie wykluczył większej integracji Unii w kwestiach politycznych i gospodarczych. Na konferencji prasowej zdecydowanie sprzeciwił się usunięciu Grecji ze strefy euro. Grecja powinna dostać więcej czasu na spłatę zaciągniętych kredytów pod warunkiem wdrożenia przez rząd w Atenach wszystkich reform uzgodnionych z Unią i Międzynarodowym Funduszem Walutowym - podkreślił.