Francuska prasa zgodnie podkreśla, że prezydent Francois Hollande poniósł porażkę na szczycie Unii Europejskiej w sprawie wieloletniego budżetu unijnego. Dzienniki podkreślają, że uległ opowiadającemu się za cięciami brytyjsko-niemieckiemu tandemowi Davida Camerona i Angeli Merkel.
Dzienniki francuskie nie pozostawiają suchej nitki na postawie prezydenta. Francois Hollande uległ Berlinowi i Londynowi - tak konserwatywny dziennik "Le Figaro" tytułuje swój komentarz zamieszczony na stronie internetowej. Według gazety, Francji nie udało się obronić swego stanowiska w obliczu żądań premiera Wielkiej Brytanii, wspieranego przez kanclerz Niemiec. Gazeta zwraca uwagę, że po całonocnych negocjacjach (z czwartku na piątek) w kuluarach Rady Europejskiej panowała atmosfera, którą można by podsumować słowami: "Francja położyła się spać".
"Le Figaro" pisze z kolei, że akceptując kompromis, a więc obniżenie funduszy na Wspólną Politykę Rolną (WPR), Hollande chciał się pokazać jako "odpowiedzialny" europejski polityk. To prawda, że mamy do czynienia ze zmniejszeniem WPR - gazeta przytacza słowa francuskiego prezydenta, który jednocześnie cieszył się, że WPR "została zasadniczo ocalona". Jakiekolwiek byłoby opakowanie, mające dać Hollande'owi pozory zwycięstwa, to polityczny wydźwięk szczytu europejskiego pozostaje dotkliwy dla szefa francuskiego państwa - ocenia dziennik. Unijny budżet zmniejszy się i to po raz pierwszy w swej historii. Polityka oszczędności, której bronił Cameron i Merkel, wzięła górę. Reorientacja UE w kierunku wsparcia wzrostu gospodarczego nie nastąpiła. Dla Francois Hollande'a to porażka, nawet jeśli temu zaprzecza - wskazuje "Le Figaro".
Berlin i Londyn uzyskały zmniejszenie środków Unii Europejskiej o prawie 11 proc., co jest - w ocenie lewicowego "Liberation" - "zniewagą dla Paryża". Kuracja oszczędnościowa dla Unii Europejskiej, a dla Francji - porażka dyplomatyczna - tak oto podsumowuje unijny szczyt ten zwykle przychylny socjalistycznemu prezydentowi dziennik w tekście "Budżet UE: stracona forsa dla Hollande'a".
W ocenie "Liberation", podczas szczytu "wspólnotowe ambicje zostały obrócone w perzynę przez tandem Cameron-Merkel, czemu bezsilnie przyglądał się Hollande". Gazeta zwraca jednocześnie uwagę, że prezydent Francji obiecał, iż we wtorek przed Parlamentem Europejskim sprzeciwi się zbytniemu zmniejszeniu ram finansowych UE na lata 2014-2020.