"Skoro nie pracujecie, to oddajcie nasze pieniądze!" - amerykańscy przedsiębiorcy buntują się przeciwko rządowi w Waszyngtonie, który od ponad trzech dni nie pracuje, ale i tak dalej pobiera podatki.
O wysokości podatków informuje specyficzny zegar długu, który w internecie na specjalnej stronie stworzyli amerykańscy przedsiębiorcy. Biznesmeni odliczają tam dwie rzeczy. Po pierwsze to, jak długo amerykański rząd nie pracuje - teraz to już 3 dni i kilkanaście godzin.
Drugi zegar pokazuje, ile w tym czasie rząd zebrał podatków - teraz to już ponad 22 i pół miliona dolarów.
Pod tymi zegarami widnieje proste pytanie: Skoro rząd nie współpracuje teraz z przedsiębiorcami, to dlaczego nie oddaje tych pieniędzy za niewykonaną przecież usługę?
Od wtorku amerykański rząd praktycznie nie działa, bo demokraci i republikanie nie potrafili i nadal nie potrafią dojść do porozumienia, co do kształtu nowego budżetu. Rok budżetowy w USA trwa od 1 października.
Na bezpłatne urlopy zostało wysłanych ponad 800 tysięcy urzędników, nie działa wiele agencji, urzędów i instytucji. Zamknięte nawet są symbole Ameryki takie jak agencja kosmiczna NASA, parki narodowe z Yellowstone na czele czy Statua Wolności.