Znowu wzrosła liczba zakażonych górników w śląskich kopalniach. Na szczęście wzrost zakażeń nie jest tam już tak drastyczny jak w poprzednich dniach. Zmniejsza się również liczba osób poddawanych kwarantannie. W najbliższych dniach ruszą ponowne badania przesiewowe górników.
Jutro ruszają badania przesiewowe załogi z kopalni Ziemowit, a pojutrze z kopalni Marcel.
Nadal najwięcej przypadków zakażenia koronawirusem jest w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Zakażonych koronawirusem jest tam ponad 2 tys. pracowników kopalni, a ostatniej doby potwierdzono 70 nowych przypadków.
Ostatni wzrost dotyczy dwóch kopalni - Pniówek i Zofiówka. Natomiast w trzech innych w ciągu ostatnich dni nie stwierdzono ani jednego nowego przypadku zakażenia.
Od kilku dni w spółce systematycznie maleje też liczba osób poddawanych kwarantannie. Teraz jest ich 237.
W Polskiej Grupie Górniczej zakażonych jest niespełna 1,5 tys. osób. Minionej doby liczba ta wzrosła o kilka kolejnych przypadków. Systematycznie od kilku dni, podobnie jak w JSW, zmniejsza się za to liczba osób poddanych kwarantannie. Obecnie w Polskiej Grupie Górniczej to już niespełna 1860 osób.
Jutro zaczną się badania przesiewowe w kopalni Ziemowit w Lędzinach, a w czwartek w kopalni Marcel w Radlinie. W obu tych zakładach zostanie przebadanych około 7 tys. osób. Oprócz pracowników kopalni w grupie tej znajdą się też pracownicy firm, które współpracują z zakładami. Punkty poboru wymazów będą usytuowane w pobliżu obu kopalń.
We wtorek rano Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 107 nowych potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem. 53 z nich dotyczą mieszkańców województwa śląskiego.
Aktualnie na Śląsku zakażenie koronawirusem potwierdzono u 8 501 osób.
Od trzech tygodni przyrost nowych przypadków koronawirusa w województwie śląskim jest wolniejszy niż w poprzednich tygodniach. "Powoli zbliżamy się do tzw. wypłaszczenia przypadków infekcji aktywnych" - ocenił we wtorek wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. Choć nowych przypadków nadal przybywa, z tygodnia na tydzień tempo wzrostu słabnie.
"Jeżeli weźmiemy współczynnik tygodniowy, to od trzech tygodni mamy trend spadkowy - i to jest bardzo dobra informacja. Powoli zbliżamy się do tzw. wypłaszczenia przypadków infekcji aktywnych - to będzie sugerowało, że jesteśmy w stanie równowagi. Liczymy, że niebawem przejdziemy przez ten punkt i liczba aktywnych będzie się zmniejszała względem ozdrowieńców" - powiedział wojewoda podczas wtorkowej konferencji prasowej w Katowicach.
Przypomniał, że w regionie jest już prawie 2 tys. ozdrowieńców - według porannego raportu śląskiego sanepidu, dokładna liczba osób, które pozbyły się koronawirusa, to obecnie 1953. Potwierdzono łącznie 8501 przypadków zakażenia, 213 osób zmarło (w ostatnim czasie zmarli 86-letni mężczyzna z Wodzisławia Śląskiego i 84-latek z okolic tego miasta), a 341 pacjentów jest hospitalizowanych.
Wojewoda potwierdził, że ponad 4 tys. wśród przeszło 8,5 tys. wszystkich osób zarażonych to górnicy ze śląskich kopalń, gdzie trwają badania przesiewowe załogi.
Wśród mieszkańców regionu pobrano dotąd - jak poinformował wojewoda - ok. 130 tys. wymazów do badań na obecność Sars-CoV-2. Wymazobusy pobierają miesięcznie ok. 25 tys. próbek do badań, a prawie 50 tys. testów zrealizowano w ramach badań przesiewowych. W regionie wzmacniane są moce laboratoryjne, a próbki z badań przesiewowych trafią także do laboratoriów poza woj. śląskim.
"Będziemy tak długo pracować, tak długo walczyć w tej sprawie, aż nie zgasimy całej epidemii w naszym regionie" - zadeklarował we wtorek wojewoda śląski.
Obecnie najwięcej w górnictwie przypadków koronawirusa wykryto w kopalniach: Pniówek (1569), Jankowice (671), Zofiówka (526), Bobrek (472, a 113 osób wyzdrowiało), Sośnica (460), Murcki-Staszic (235) i Bielszowice (70). W kopalniach Polskiej Grupy Górniczej wyzdrowiało i wróciło w ostatnim czasie do pracy 296 osób.