Już prawie 1,5 tys. osób chorych na Covid-19 leży w szpitalach w Śląskiem. Ponad 110 chorych trzeba było podłączyć do respiratorów. Według danych Ministerstwa Zdrowia ostatniej doby w tym regionie potwierdzono ponad 1,6 tys. nowych zachorowań.
Liczba chorych, którzy trafiają do szpitali systematycznie rośnie. A co z miejscami dla nich? Jak informuje reporter RMF FM Marcin Buczek, tych też przybywa. Teraz w szpitalach w regionie dla zakażonych jest prawie 2150 łóżek.
Jak powiedziała rzecznik wojewody śląskiego, do końca listopada liczba ta ma jeszcze wzrosnąć do 2,6 tys. Nowe miejsca w szpitalach praktycznie uruchamiane są codziennie. Ostatnie przygotowano m.in. w szpitalach w Rudzie Śląskiej, Sosnowcu, czy Wilkowicach, a do końca tygodnia mają powstać kolejne, m.in. w Częstochowie, Żywcu czy Bielsku-Białej. Jednocześnie, na razie przynajmniej, nic nie wskazuje na to, aby trzeba było uruchamiać kolejny szpital tymczasowy w Katowicach.
A jak wygląda sytuacja w podobnej placówce na lotnisku w Pyrzowicach? Teraz jest tam ponad 110 pacjentów. Niestety zajęte są wszystkie respiratory, czyli 10. Także ponad stu pacjentów jest już w szpitalu covidowym w Katowicach.
Karetek nie brakuje, ale liczba wyjazdów związanych z zakażonymi pacjentami systematycznie rośnie. Znowu będą liczby, które jednak w tym przypadku są bardzo obrazowe.
Miniona doba to ponad 210 przypadków zakażenia koronawirusem stwierdzonych przez załogi karetek pogotowia. Połowa z tych osób trafiła do szpitali. Dla porównania - równo tydzień temu ratownicy stwierdzali zakażenie u niespełna 130 osób, a do szpitali przewieziono nieco ponad 70 z nich.
Mówiąc o chorych nie sposób też nie wspomnieć o tych, którzy mieli z nimi kontakt i są na kwarantannie. Teraz ta liczba w całym województwie przekroczyła już 49 tysięcy.