Nauczyciele i uczniowie w domach. Zadania wysyłane przez internet. Tak - w teorii - wygląda nauka, gdy szkoły są zamknięte. Jaka jest praktyka? Nasz reporter Michał Dobrołowicz sprawdza to w 67. Liceum Ogólnokształcącym imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego w Warszawie. Na miejscu tylko dwójka pracowników: sekretarz szkoły Anna Figas i dyrektor placówki Krzysztof Mirowski.
Dziś w szkole nie ma dzwonków. Na szczęście mamy młodych nauczycieli, którzy sami z siebie skrzyknęli się między sobą i zaczęli najwcześniej nawiązywać kontakt z uczniami drogą elektroniczną. To przede wszystkim nauczyciele języków obcych - podkreśla dyrektor 67. LO w Warszawie Krzysztof Mirowski. W tej chwili do szkoły zaglądają osoby, które zostawiły coś w szatni, zapomniały zabrać buty. Zaglądają tu na chwilę. Będziemy starali się, żeby jak najwięcej ważnych informacji trafiało w najbliższym czasie na naszą stronę internetową. Dziś jestem jeszcze na miejscu, w szkole, ale w kolejnych dniach czeka mnie praca zdalna, będę przygotowywać dokumenty maturalne. Tak będzie w drugiej połowie tego tygodnia i pewnie przez cały następny - dodaje Anna Figas, sekretarz szkoły.
Najważniejsi są dla nas maturzyści. Chcemy uruchomić lekcje on-line z ich przedmiotów maturalnych - zaznacza w rozmowie z RMF FM Krzysztof Mirowski. Najpóźniej ruszą lekcje na odległość z przedmiotów humanistycznych. Język polski czy historia to przedmioty, gdzie jest największa łatwość samodzielnej pracy ucznia, uczniowie mogą przeczytać teksty, napisać coś sami - dodaje.
Według nauczycieli, po dniu nauki zdalnej uczniowie mają mniej nowych informacji, niż po tradycyjnym dniu spędzonym w szkole. Z całą pewnością rozwiązanie improwizowane nie zapewni takich samych efektów, jak rozwiązanie nieimprowizowane - przekonuje w rozmowie z RMF FM.
Z chemii na poziomie podstawowym, gdzie uczniowie uczą się o dodatkach do żywności, bo to temat, z którego dzisiaj powinna odbyć się klasówka, uczniowie mogą czytać podręczniki. Uczą się we własnym rytmie. Część eksperymentów jest nagrana, mamy dostęp do filmów. To działa podobnie do sytuacji, w której prezentowałby to nauczyciel - podkreśla Krzysztof Mirowski, dyrektor 67. LO w Warszawie i nauczyciel chemii.
Zwykłe edytory tekstów nie nadają się do matematyki. Są dosyć utrudnione nawet do pisania reakcji chemicznych, gdzie są górne i dolne indeksy. Przez to pisanie wzorów reakcji przez uczniów może być kłopotliwe - dodaje.
Pierwsze lekcje na odległość odbywają się od piątku. Najszybciej wystartowały zajęcia z języków obcych. W tym samym czasie na określonym portalu logują się i nauczyciel, i jego uczniowie, i działają on-line. Nie obawiam się o wyniki matury i o ich pogorszenie przez obecną sytuację. Półtora miesiąca przed maturą materiał powinien być już przerobiony. To czas na powtórki. Wyniki matury zależą według mnie w większej mierze od tego, co znajdzie się w arkuszu maturalnym - przekonuje Krzysztof Mirowski.