Rząd wznowi działalność szpitala tymczasowego na Okęciu - potwierdza Ministerstwo Zdrowia. W placówce początkowo znajdzie się miejsce dla 170 chorych na Covid-19.
W ciągu doby w Polsce wykryto prawie 3 tysiące (2950) nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Takie dane oznaczają wzrost o ponad 90 proc. w stosunku do ubiegłego tygodnia. W szpitalach jest 5042 pacjentów z Covid-19. To najwięcej od wielu miesięcy. Aż 336 osób w ciągu ostatniej doby trafiło na oddziały covidowe. Rośnie też liczba pacjentów, którzy po zakażeniu koronawirusem wymagają pomocy respiratora i intensywnej terapii. W całej Polsce to 444 osoby.
Liczba osób, które są przyjmowane do szpitali jest dość duża, także osób, które wymagają respiratorów. Nasze plany, przygotowane razem z wojewodami, powodują, że uruchamiamy coraz to nowe łóżka covidowe, kolejne oddziały. Kolejne szpitale tymczasowe także będą uruchamiane, aby łóżek wystarczyło dla wszystkich pacjentów - zapowiedział wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w Polsat News.
W tej chwili mamy ponad 5 tys. pacjentów na łóżkach covidowych, do dyspozycji mamy ich w kraju 10 tys. W kolejnych dniach uruchamiamy kolejne 10 tys. łóżek dla pacjentów z Covid-19 - przekazał.
Polityk poinformował również, że w uzgodnieniu z ministrem obrony zapadła decyzja, by ponownie uruchomić szpital tymczasowy Ministerstwa Obrony Narodowej na lotnisku Okęcie.
Jak tłumaczyli dziennikarzowi RMF FM Rochowi Kowalskiemu pracownicy resortu zdrowia, powody takiej decyzji są dwa. Pierwszym jest to, że na wojskowej części lotniska szpital tymczasowy już istniał wiosną tego roku. Drugi to, że według ministerstwa nadal do dyspozycji są urządzenia, które na Okęciu już pomagały pacjentom.
Decyzja padła na wojskowe lotnisko, mimo że to Stadion Narodowy miesiącami służył jako szpital polowy. Rząd deklarował nawet, że powstawał w taki sposób, by móc być szybko odtworzonym. Narodowy na razie pacjentów przyjmować jednak nie będzie.
Tymczasowe szpitale muszą zostać uruchamiane, bo w tych normalnych powoli kończą się miejsca.
Wiceminister zdrowia, pytany o sytuację w Szpitalu Południowym w Warszawie, przekazał, że placówka jest praktycznie zapełniona pacjentami, w większości spoza stolicy, z terenu Mazowsza.
Mieszkańcy Warszawy wyszczepili się i nie chorują w takich ilościach jak pacjenci Mazowsza. Sytuacja jest poważna - ocenił.