Ministerstwo rodziny pracuje nad przedłużeniem dodatkowego zasiłku opiekuńczego do 24 maja. Od 6 maja żłobki i przedszkola znów mogą zostać otwarte. Jednak decyzja będzie należeć do organu założycielskiego. Premier Morawiecki zapewnił, że osobom, które nie będą mogły "oddać swoich pociech do przedszkola czy żłobka" będzie przysługiwał zasiłek opiekuńczy. I to nad jego przedłużeniem pracuje Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Projekt przewiduje, że dodatkowy zasiłek opiekuńczy zostanie wydłużony do 24 maja. Będą mogli z niego skorzystać rodzice maluchów, których żłobki i przedszkola pozostaną zamknięte.
Zasiłek opiekuńczy jest wypłacany za każdy dzień sprawowania opieki. Przysługuje matce lub ojcu dziecka, a wypłacany jest temu z rodziców, który wystąpi o jego wypłatę. O korzystaniu z zasiłku pracownik powinien poinformować swojego pracodawcę, zleceniobiorca - swojego zleceniodawcę, a osoba prowadząca działalność gospodarczą bezpośrednio - do ZUS.
Z dodatkowego zasiłku opiekuńczego obecnie mogą korzystać rodzice dziecka do 8 lat. Ponadto jest on również wypłacany rodzicom dzieci do 16 lat, które mają orzeczenie o niepełnosprawności; oraz rodzicom dzieci do 18 lat, które mają orzeczenie o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności oraz które mają orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego.
Prawo do dodatkowego zasiłku opiekuńczego mają także ubezpieczeni rodzice lub opiekunowie osób pełnoletnich niepełnosprawnych, zwolnieni od wykonywania pracy z powodu konieczności zapewnienia opieki nad taką osobą w przypadku zamknięcia z powodu koronawirusa placówki, do której uczęszcza dorosła osoba niepełnosprawna.
Dodatkowego zasiłku nie wlicza się do limitu 60 dni zasiłku opiekuńczego w roku kalendarzowym przyznawanego na tzw. ogólnych zasadach.
Szef rządu poinformował na konferencji prasowej, że w drugiej fazie odmrażania gospodarki, od 6 maja dopuszczona będzie możliwość otwarcia żłobków i przedszkoli. Ostateczne decyzje będą podejmowane każdorazowo w odniesieniu do każdego żłobka, każdego przedszkola przez organy założycielskie. Jednak my to umożliwiamy i wytyczne ministra zdrowia będą jednocześnie określały warunki, na jakich to otwarcie będzie możliwe - przekazał premier.
Szef rządu zachęcał jednocześnie, by jednostki samorządowe "w odpowiednich warunkach" otwierali żłobki i przedszkola.
Na razie nie zapadła decyzja o ponownym otwarciu szkół. Rząd rozważa jednak wprowadzenie formy zapewnienia opieki nad dziećmi od klas 1-3 podstawówek.
Zgodnie z wytycznymi resortu rodziny, który odpowiada za żłobki, organy prowadzące muszą zapewnić pomieszczenia do izolacji oraz środki higieniczne i ochronne - w tym maseczki, przyłbice i rękawice dla pracowników - informuje dziennikarz RMF FM Grzegorz Kwolek.
Przy wejściu do budynku mają być środki dezynfekcyjne, opiekunowie mają się zajmować tylko jedną grupą, mają też być specjalne środki bezpieczeństwa przy szykowaniu żywności. Nie będzie można wyjść poza teren placówki, trzeba usunąć trudne do zdezynfekowania zabawki, na przykład pluszowe i zwiększyć dystans podczas leżakowania.
Ministerstwo edukacji zaleca, by w przedszkolach i oddziałach przedszkolnych w szkołach podstawowych jedna grupa przebywała w wyznaczonych i stałych salach. W miarę możliwości w mniejszych grupach - podkreślono.
Z sal powinny zostać usunięte przedmioty i sprzęty, których nie można skutecznie dezynfekować, jak np. pluszowe zabawki.
Kadra powinna mieć zakryte usta i nos. MEN sugeruje również, by do opieki nad dziećmi nie byli angażowani nauczyciele i pracownicy przedszkola powyżej 60. roku życia.
Każda placówka musi być wyposażona w podstawowe środki higieny, w tym płyn do dezynfekcji umieszczony w widocznym miejscu przy wejściu do budynku.