Czekamy - mówią politycy PiS-u, pytani o projekt o weryfikacji szczepień przez pracodawców. Posłowie czekają, chociaż już niemal miesiąc temu sami mówili, że przepisy mają gotowe i zaraz złożą je do Sejmu. Problemy z ustawą ciągną się już od wakacji.

Projekt widmo - tak można powiedzieć o projekcie, który ma umożliwić pracodawcom weryfikację szczepień przeciw Covid-19 pracowników. Zapewnienia, że stanie się to już lada dzień, słyszmy od miesięcy.

Na początku tygodnia minister zdrowia zapowiadał, że przesłanie projektu do Sejmu to kwestia najbliższych dni, więc przy Wiejskiej spodziewano się, że ustawa zostanie uchwalona jeszcze w tym tygodniu.

"Jesteśmy już bliscy finiszu, zmodyfikowaliśmy trochę filozofię tego projektu, bo pracodawca będzie - zgodnie z tym nowym ujęciem - miał prawo oczekiwać okazania wyniku testu przez pracownika - po to właśnie, by budować bezpieczne środowisko pracy" - mówił we wtorek na konferencji prasowej Adam Niedzielski.

Przepisy do posłów jednak nie trafiły. "Czekamy na konkretny projekt" - mówił w środę wicemarszałek Ryszard Terlecki.

Nowy termin początku prac to przyszły tydzień.

Ustalenia "DGP": Medycy na pierwszy ogień

Z informacji "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że projekt PiS w sprawie testowania pracowników przez pracodawców będzie dawał kierownikom podmiotów leczniczych prawo do wymagania od personelu medycznego zaszczepienia się przeciwko Covid-19.

We wtorek minister Niedzielski zapowiadał, że od 1 marca przyszłego roku obowiązkiem takim zostaną objęci medycy, nauczyciele oraz mundurowi.

"Zapowiedziany przedwczoraj przez resort zdrowia obowiązek szczepień wśród białego personelu przynajmniej w części zostałby wprowadzony tą drogą. Jednak pilotujący projekt poseł PiS Czesław Hoc zastrzega, że kierownik placówki leczniczej będzie mógł skorzystać z upoważnienia, ale nie będzie musiał" - czytamy w "DGP".

"Dziennik Gazeta Prawna" pisze, że w projekcie ma nie być natomiast mowy o nauczycielach czy służbach mundurowych.