Świat wciąż walczy z koronawirusem. Na całym globie wykryto 59 milionów zakażeń, zmarło ponad 1,3 mln ludzi. Dziś w Polsce wczoraj potwierdzono 10 139 zakażeń patogenem, a od początku pandemii już 909 066. Zmarło 14 314 osób. Najważniejsze i najświeższe informacje dotyczące pandemii znajdziecie w naszej relacji.
- W Polsce wykryto 10 139 zakażeń koronawirusem. Zmarło 540 osób z Covid-19.
- Na stronach rządowych pojawił się projekt rozporządzenia, który zakłada, że przy wigilijnym stole będzie mogła się znaleźć jedynie najbliższa rodzina. [CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT]
- Rząd osiągnął porozumienie z właścicielami stacji narciarskich. Wyciągi narciarskie ruszą w nadchodzącym sezonie zimowym, ale w reżimie sanitarnym [CZYTAJ WIĘCEJ NA [CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT]TEMAT]
- Albo na koniec tego tygodnia, albo na początku przyszłego tygodnia rząd pokaże jak będzie wyglądał system szczepień przeciw Covid-19 w Polsce - przekazał rzecznik rządu Piotr Mulller.
- Nasz reporter ustalił, że Ministerstwo Zdrowia rozważa pięć scenariuszy dystrybucji szczepionki. Każdy z nich zakłada wykorzystanie w dużej mierze systemów informatycznych, po to aby wskazać, kto może zostać zaszczepiony.
- "Wiele systemów, zarówno w Polsce, jak i w innych krajach, znajduje się obecnie pod wielką presją i są przeciążone. Wysoki wskaźnik pozytywnych testów oznacza, że prawdopodobnie wiele przypadków nie jest wyłapywanych przez system" - oceniła we wtorek ekspertka WHO dr Catherine Smallwood.
- Najbardziej dotkniętymi przez pandemię państwami pozostają USA, Indie i Brazylia.
- Kolejne państwa informują o zamówionych milionach dawek szczepionek przeciw Covid-19. Boris Johnson poinformował, że w Wielkiej Brytanii większość osób najbardziej podatnych na zakażenie koronawirusem mogłaby zostać zaszczepiona przeciwko Covid-19 przed Wielkanocą.
- Stany Zjednoczone przygotowują się do Święta Dziękczynienia. Choć Centrum Kontroli Chorób rekomenduje, aby z rodzinami spotkać się wirtualnie, część Amerykanów ruszyło w podróż do rodzinnych domów.
Ryzyko zakażenia się koronawirusem w wyniku dotykania banknotów jest niskie, a wirus SARS-CoV-2 utrzymuje się na nich krócej niż na wielu innych powierzchniach, z którymi ludzie stykają się na co dzień - wynika badania z opublikowanego we wtorek przez Bank Anglii (BoE).
BoE zlecił przeprowadzenie badania po odnotowaniu zmniejszonego użycia gotówki w czasie pandemii, co zdaniem banku może częściowo wynikać z obaw związanych z przenoszeniem wirusa na banknotach. Po wybuchu pandemii naukowcy wskazywali na takie ryzyko, a w wielu miejscach zachęcano do płatności bezgotówkowych.
Ale w badaniu stwierdzono, że nawet w przypadku dużej obecności wirusa na banknotach - porównywalnej z ilością uwalnianą w czasie kichania - wirus nie przetrwał długo w takich ilościach - ani na nowoczesnych banknotach polimerowych, które są używane w Wielkiej Brytanii, ani na tradycyjnych papierowych. W rzeczywistości koronawirus utrzymuje się na banknotach krócej niż na wielu innych powierzchniach, z którymi ludzie stykają się na co dzień.
Przetarg na ponad 100 milionów strzykawek potrzebnych do szczepionek przeciwko koronawirusowi rozpisany został we wtorek we Włoszech. To jeden z największych przetargów w ostatnich latach.
Firmy zainteresowane udziałem w przetargu rozpisanym przez nadzwyczajnego komisarza rządowego do spraw kryzysu na tle pandemii Domenico Arcuriego mają 15 dni na złożenie ofert.
Szczepienia przeciwko koronawirusowi mają rozpocząć się pod koniec stycznia. W pierwszej kolejności zaszczepionych zostanie 1,7 miliona osób; przede wszystkim pracownicy służby zdrowia i chorzy. Masowe szczepienia we Włoszech zapowiadane są na wiosnę.
Jesteśmy gotowi na przyjmowanie pacjentów, tylko szpitale nie zgłaszają do nas problemów, mamy 10 telefonów w ciągu doby - powiedział we wtorek dyrektor szpitala tymczasowego na PGE Narodowym w Warszawie dr Artur Zaczyński. Jak wyjaśnił, w szpitalu obecnie jest ok. 40 pacjentów.
42 mln osób z 60-milionowej ludności Włoch należałoby zaszczepić przeciwko koronawirusowi, aby osiągnięty został poziom tzw. odporności stadnej - oznajmił we wtorek dyrektor departamentu ds. prewencji w Ministerstwie Zdrowia Gianni Rezza.
Według wcześniejszych zapowiedzi Ministerstwa Zdrowia szczepienia mają rozpocząć się w kraju najwcześniej pod koniec stycznia.
Jednocześnie przedstawiciel resortu zastrzegł: "Mniej więcej co najmniej 60-70 proc. populacji należy zaszczepić przeciwko SARS-CoV-2, by uzyskać odporność stadną. A to znaczy, że trzeba zaszczepić 42 miliony Włochów, co jest wielkim wyzwaniem".
161 osób zakażonych koronawirusem zmarło w ciągu ostatniej doby w Turcji - podało we wtorek ministerstwo zdrowia tego kraju. To najwyższy dobowy przyrost przypadków śmiertelnych w Turcji od początku pandemii.
Poprzedni rekordowy przyrost zgonów zanotowano 20 listopada - 141. W sumie od początku pandemii w Turcji na Covid-19 zmarły 12 672 osoby.
W ciągu ostatnich 24 godzin stwierdzono także 7381 zakażeń, tym samym całkowita liczba infekcji koronawirusowych w Turcji wzrosła do 453 535.
"Szczyt drugiej fali epidemii koronawirusa minął" - ocenił prezydent Francji Emmanuel Macron w telewizyjnym orędziu do narodu, w którym poinformował o planach łagodzenia restrykcji epidemicznych.
1005 zgonów z powodu koronawirusa stwierdzono we Francji w ciągu minionej doby - podało francuskie ministerstwo zdrowia. Tym samym ogólna liczna przypadków śmiertelnych Covid-19 przekroczyła w tym kraju 50 tys.
W ciągu ostatnich 24 godzin zanotowano także 9155 przypadków zakażenia, co oznacza ponad dwukrotny wzrost w porównaniu z danymi z poniedziałku, gdy informowano o 4452 nowych infekcjach.
W ciągu ostatnich 24 godzin w Hiszpanii zanotowano 537 nowych zgonów po zakażeniu koronawirusem - wynika z wtorkowego komunikatu resortu zdrowia tego kraju. Ministerstwo zaznaczyło, że jest to najwyższa dobowa liczba ofiar śmiertelnych od nadejścia drugiej fali koronawirusa.
Jak sprecyzował resort zdrowia, do wtorkowego popołudnia w Hiszpanii potwierdzono łącznie 43 668 ofiar śmiertelnych wirusa SARS-CoV-2. Najwięcej osób zmarło we wspólnotach autonomicznych Madrytu, Andaluzji, Katalonii oraz Kastylii i Leonu.
Służby medyczne zauważyły, że w kilku innych mniejszych regionach od połowy listopada nie maleje liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa. Jednym z nich jest Asturia, na północy, gdzie pomiędzy poniedziałkiem a wtorkiem zanotowano najwyższą dobową liczbę zmarłych w czasie całej epidemii - 27.
Z danych ministerstwa zdrowia wynika, że w ciągu ostatnich 24 godzin zainfekowało się koronawirusem w Hiszpanii ponad 12,2 tys. osób. Łączna liczba infekcji wynosi już w tym kraju 1,59 mln.
Filipiny negocjują z zachodnimi i chińskimi firmami farmaceutycznymi dostarczenie na początku 2021 roku szczepionek przeciwko koronawirusowi dla 60 mln osób - poinformowały tamtejsze służby ds. walki z pandemią.
Jak powiedział prezydencki doradca Carlito Galvez Jr., który odpowiada za pozyskiwanie szczepionek, na zaszczepienie 60 mln Filipińczyków rząd w Manili zamierza wydać 73 mld pesos (1,4 mld dolarów).
Filipińskie służby medyczne szacują, że wystarczy to do zbudowania znacznego poziomu odporności u większości mieszkańców tego blisko 110-milionowego kraju.
Filipińczycy prowadzą negocjacje z kilkoma producentami, w tym z amerykańskim Pfizerem, brytyjską AstraZeneca i chińską Sinovac Biotech. Mają one doprowadzić do zakupu odpowiedniej liczby dawek już na początku 2021 roku. Jak zauważył Galvez Jr., sama tylko AstraZeneca jest w stanie dostarczyć do 20 mln szczepionek.
W Danii odnotowano we wtorek 1367 przypadków koronawirusa, to najwięcej od początku pandemii. Łączna liczba zakażeń to 73 021 - podała państwowa agencja kontroli chorób zakaźnych Statens Serum Institut. Według władz sytuacja jest stabilna.
W ciągu ostatniej doby o osiem, do 796, wzrosła liczba zgonów na Covid-19. W szpitalach w związku z zakażeniem koronawirusem hospitalizowanych jest 255 osób (o sześć mniej od poniedziałku), a na oddziałach intensywnej terapii przebywa 40 osób (spadek o jeden w ciągu doby).
Duński minister zdrowia Magnus Heunicke, mimo dobowego rekordu zakażeń, sytuację epidemiczną ocenił jako stabilną. Epidemia nadal utrzymuje się na wysokim poziomie, ale mamy nad nią kontrolę - oświadczył Heunicke, powołując się na współczynnik reprodukcji wirusa R, który wynosi obecnie w Danii 1, wobec 1,1 w ubiegłym tygodniu.
Dania należy do krajów, w którym przeprowadza się najwięcej testów na obecność koronawirusa per capita w Europie. W ciągu ostatniej doby w tym kraju wykonano 81 621 badań laboratoryjnych.
W Portugalii w ciągu ostatniej doby na Covid-19 zmarło 85 chorych, wykryto też 3 919 infekcji koronawirusem - poinformowało ministerstwo zdrowia. Od wtorku obowiązuje decyzja rządu o przedłużeniu na kolejne 15 dni stanu wyjątkowego, do 8 grudnia.
Z codziennego komunikatu resortu zdrowia wynika, że chociaż dzienny bilans ofiar śmiertelnych koronawirusa był jednym z najwyższych od początku epidemii, to liczba nowych infekcji zaczyna spadać. Dotychczas w Portugalii wirusem SARS-CoV-2 zakaziło się 268 721 osób, z których 4 056 zmarło. W szpitalach przebywa 3 276 pacjentów z Covid-19, 506 z nich jest leczonych na intensywnej terapii.
Od wtorku przedłużono stan wyjątkowy obowiązujący już w 278 powiatach, czyli w całej kontynentalnej części Portugalii. Przepisy z nim związane przewidują m.in. przyporządkowanie tych jednostek administracyjnych do jednej z czterech stref zagrożenia, w zależności od sytuacji epidemicznej. Na podstawie tej kwalifikacji władze lokalne mogą zaostrzać lub luzować restrykcje.
W Wielkiej Brytanii w ciągu ostatniej dobry zarejestrowano 608 zgonów z powodu Covid-19, co jest najwyższą liczbą od 12 maja, oraz wykryto 11 299 zakażeń koronawirusem, czyli najmniej od początku października - podał we wtorek brytyjski rząd.
To pierwszy przypadek w czasie drugiej fali epidemii, by dobowa liczba zgonów przekroczyła 600, choć w stosunku do poprzedniego wtorku jest to wzrost tylko o 10. Bilanse podawane we wtorki są zwykle najwyższe w tygodniu, bo uzupełniane są w nich niezarejestrowane wcześniej zgony z weekendu. Aż 535 z tych nowych zgonów miało miejsce w Anglii, podczas gdy w Szkocji, Walii i Irlandii Północnej statystyki są zbliżone do tych z ostatnich dni.
W całym kraju dotychczasowy bilans ofiar śmiertelnych epidemii wynosi obecnie 55 838, z czego 48 941 osób zmarło w Anglii, 3544 - w Szkocji, 2406 - w Walii, a 947 - w Irlandii Północnej.
W całym kraju liczba infekcji SARS-CoV-2, które stwierdzono od początku epidemii, wynosi obecnie 1 538 794, co jest siódmym najwyższym bilansem na świecie - po USA, Indiach, Brazylii, Francji, Rosji i Hiszpanii.
853 osoby zmarły we Włoszech ostatniej doby na Covid-19, potwierdzono 23232 nowe zakażenia koronawirusem - ogłosiło we wtorek Ministerstwo Zdrowia. To najwyższa od końca marca dobowa liczba zgonów i stabilizacja przypadków infekcji. Wykonano 188 tys. testów.
12 proc. badań dało wynik pozytywny, czyli o kilka punktów procentowych mniej niż w minionych dniach.
Dzień wcześniej informowano o 630 zgonach i prawie 23 tys. zakażeń.
Oficjalny bilans zmarłych w czasie pandemii wzrósł do 51306.
Stowarzyszenie hiszpańskich linii lotniczych ALA oraz organizacje sektora turystycznego wezwały rząd Hiszpanii do zniesienia obowiązkowego dla wszystkich pasażerów podróżujących do tego kraju testu PCR na koronawirusa oraz wprowadzenie szybkich i łatwiej dostępnych testów antygenowych.
Hiszpania wymaga od poniedziałku od podróżujących samolotami lub statkami z 65 krajów ryzyka, w tym z Polski, negatywnego wyniku testu PCR, zrobionego na 72 godziny przed przyjazdem. Wynik testu powinien zostać zamieszczony w specjalnym formularzu kontroli sanitarnej, zawierającym takie dane pasażera, jak numer dokumentu tożsamości, datę realizacji testu, nazwę laboratorium, gdzie został wykonany i dane kontaktowe ośrodka, sposób przeprowadzenia testu i jego wynik.
Po wypełnieniu formularza pasażer otrzymuje kod QR, który powinien przedstawić po przyjeździe do Hiszpanii. Możliwe jest także przedstawienie formularza w formie papierowej oraz, oddzielnie, zaświadczenia z wynikiem testu w języku angielskim lub hiszpańskim. Brak testu PCR oznacza niewypełnienie wymogów sanitarnych i może zakończyć się wymierzeniem kary w wysokości 3 tys. euro.
Zdaniem nauczycieli szkoły nie były przygotowane na drugą falę epidemii, ani pod względem bezpieczeństwa w szkolnych murach, ani powrotu do nauki zdalnej - wynika z badania Fundacji Centrum Cyfrowe. Badanie zarysowało problem zdalnych wagarowiczów i nauczycieli, którzy zaniechali zdalnego uczenia.
"Edukacja zdalna w czasie pandemii" to druga edycja badania Centrum Cyfrowego we współpracy z Centrum Edukacji Obywatelskiej i Fundacją Szkoła z klasą. Wzięło w nim udział prawie 700 nauczycieli ze szkół podstawowych, średnich i branżowych. Badanie ilościowe i jakościowe zrealizowano między 21 sierpnia a 10 października.
68 proc. nauczycieli korzystało z 6 lub więcej metod pracy zdalnej. Było to głównie wysyłanie linków do materiałów w internecie, komunikacja z uczniami i rodzicami za pośrednictwem dziennika elektronicznego, indywidualne konsultacje online, a także lekcje na żywo. Z Youtube'a i innych serwisów wideo korzystało 84 proc. nauczycieli (w przypadku nauczycieli szkół branżowych - 75 proc.).
W badaniu zauważono, że przejście na zdalną edukację odsłoniło problem niskich kompetencji cyfrowych nauczycieli, ale jednocześnie zmobilizowało ich do podnoszenia umiejętności - głównie na własną rękę lub z pomocą kolegów z pracy i dyrekcji. Zaskoczeniem okazały się często niskie kompetencje cyfrowe uczniów. "Dzieci i młodzież biegła w obsłudze mediów społecznościowych oraz komunikatorów nie potrafi odebrać maila, wejść we wskazany link, wysłać załącznik, ani skorzystać z narzędzi pakietu Office" - napisano w raporcie podsumowującym badanie.
Przybywa dzieci z ciężkimi objawami PIMS-TS, czyli pediatrycznego wieloukładowego zespołu zapalnego ujawniającego się po przebytym COVID-19. Tylko w ostatnich dziewięciu dniach do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie trafiło dziewięcioro takich dzieci.
"To jest ten moment, aby zacząć bić na alarm" - podkreślił prof. Przemko Kwinta i dodał, że stan dzieci, przebywających w tym momencie w szpitalu, jest ciężki. Mają one niewydolność serca, są w stanie bezpośredniego zagrożenia życia.
Ponad 100 studentek i studentów Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach podjęło pracę jako wolontariusze w tzw. szpitalach covidowych lub placówkach posiadających takie oddziały - poinformowała we wtorek uczelnia.
Wolontariusze rekrutują się przede wszystkim z kierunków pielęgniarstwa i ratownictwa medycznego. Akcję rozpoczęła studentka trzeciego roku pielęgniarstwa Kaja Witkowska-Torz, która - obserwując problemy szpitali borykających się z brakami personelu - rozpoczęła pracę jako wolontariuszka w Szpitalu Polskim im. św. Elżbiety w Katowicach.
Skuteczność Sputnika V, czyli opracowanej w Rosji szczepionki na koronawirusa, przekroczyła 95 proc. w 42. dniu od zaszczepienia - oświadczyli we wtorek twórcy tego preparatu. Wcześniej szacowali oni skuteczność szczepionki na 92 procent.
Ośrodek im. Gamalei, w którym opracowano szczepionkę, podlegający ministerstwu zdrowia Rosji, zapewnił, że podczas trwających badań nie odnotowano objawów niepożądanych. W badaniach klinicznych Sputnika V bierze udział około 40 tysięcy osób, tj. takiej grupie szczepionka zostanie podana do końca br.
O skuteczności Sputnika V rzędu 92 proc. Rosja informowała przed około dwoma tygodniami. Taką efektywność preparat wykazywał w 28. dniu po pierwszym zastrzyku. Sputnik V składa się z dwóch dawek podawanych w odstępie dwóch tygodni.