To będzie sezon narciarski inny niż wszystkie. Z powodu pandemii większość europejskich ośrodków jest zamknięta. Wciąż nie wiadomo, jak sytuacja będzie wyglądać od stycznia.

W sobotę premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że uczniowie wrócą do nauki w szkołach najwcześniej w poniedziałek 18 stycznia 2021 roku. Nauka zdalna potrwa do Bożego Narodzenia, potem jest przerwa świąteczna. 

Natomiast na początku nowego roku, od 4 stycznia uczniowie wszystkich województw jednoczenie będą mieli dwutygodniowe ferie zimowe. W tym czasie będzie jednak obowiązywał zakaz organizacji wyjazdów.

Ta ostatnia informacja wywołała oburzenie branży narciarskiej. 

Ostatecznie jednak, po poniedziałkowym e-spotkaniu przedstawicieli ośrodków narciarskich z wicepremierem Jarosławem Gowinem padło zapewnienie, że wyciągi narciarskie ruszą w nadchodzącym sezonie zimowym, ale w reżimie sanitarnym.

Co ze stokami w innych regionach Europy, np. w ośrodkach alpejskich? 

Przypomnijmy, że w czasie sobotniej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki odradził jednak zagraniczne wyjazdy: Radzimy, aby nie zamawiać żadnych wyjazdów, ani atrakcji, wyjazdów turystycznych, ani do Austrii, ani do Włoch ani do innych krajów powiedział szef rządu. 

Gdzie można wyjechać na narty?

Sytuacja epidemiczna w Europie jest dość napięta. Większość europejskich ośrodków narciarskich jest zamknięta, choć są miejsca, gdzie można jeździć na nartach. 

SŁOWACJA

Wciąż nie jest pewne, jak będzie wyglądał sezon narciarski na Słowacji. Podczas poniedziałkowego posiedzenia Centralnego Sztabu Kryzysowego minister transportu i budownictwa Andrej Doležal powiedział, że mają plan rozpoczęcia sezonu, ale nie chcą go ujawniać przed zatwierdzeniem go przez epidemiologów. Podkreślił, że to kwestia tygodnia lub dwóch.

Na razie w kraju obowiązuje godzina policyjna i zakaz zgromadzeń powyżej 6 osób. Żeby wjechać na Słowację z Polski, należy przedstawić negatywny wynik testu RT-PCR na koronawirusa lub poddać się obowiązkowej kwarantannie. 

AUSTRIA

W Austrii wszystkie ośrodki narciarskie są zamknięte. Obostrzenia obowiązują na razie do 6 grudnia. Choć jak podkreśla skiinfo.pl jeszcze na początku listopada w Austrii można było szusować na tamtejszych lodowcach. Warunki śniegowe były zresztą wyśmienite. 

Na stokach obowiązywało jednak kilka zasad. I tak: na wyciągach trzeba było zasłaniać usta i nos, tak samo jak w kolejkach do nich czy do kas biletowych. Należało zachować odległość co najmniej 1 m od innych. Szkółki narciarskie ograniczyły liczebność grup - do 10 osób.  Zabroniono organizacji dużych imprez i zabaw po nartach (après-ski).

Potem rząd w Wiedniu wprowadził pełny lockdown i zamknął ośrodki narciarskie. 

WŁOCHY

We Włoszech większość ośrodków narciarskich jest zamknięta. Premier Giuseppe Conte wykluczył możliwość wyrażenia zgody na świąteczne wakacje na nartach. Zapowiedział, że razem z przywódcami Francji i Niemiec, Emmanuelem Macronem i Angelą Merkel pracuje nad wspólnym europejskim protokołem w sprawie sezonu zimowego. "Nie można pozwolić na wakacje na nartach, nie możemy na to pozwolić" - dodał.

Tamtejsi eksperci opracowali nowe reguły. W strefach czerwonych, w tym w masowo odwiedzanych przez narciarzy regionach jak Lombardia, Piemont i Dolina Aosty, wszelkie sporty zimowe mają być zabronione

W strefach żółtych i pomarańczowych na stoku narciarze mają mieć obowiązkowo maseczkę. W kolejkach górskich wprowadzony ma zostać limit zajętych miejsc, czyli 50 procent. Ponadto przewidziano wprowadzenie dziennego limitu liczby narciarzy na stoku poprzez internetową sprzedaż biletów po to, by uniknąć tłumów przed kasami do wyciągów i kolejek górskich. 

Wszędzie ma obowiązywać zasada dystansu społecznego. Włoskie media podkreślają, że na reguły uprawiania sportów zimowych czekają dziesiątki tysięcy Włochów, którzy zazwyczaj sezon narciarskich rozpoczynają przy okazji wolnych dni z okazji święta Niepokalanego Poczęcia 8 grudnia. Reguły te powinny wejść szybko w życie. Od zarządców stoków, kolejek i wyciągów oczekuje się ich przygotowania na sezon czasów pandemii, w tym ustawienie specjalnych tablic informacyjnych o zakazie skupisk i zasadach postępowania.




FRANCJA

We Francji ośrodki narciarskie zostały zamknięte pod koniec października. Jak informuje korespondent RMF FM Marek Gładysz, w ciągu 10 dni ma zostać podjęta decyzja w tej sprawie.

Do tej pory pojawiały się spekulacje, że Francuzi wydłużą lockdown do końca roku, właśnie po to, by dać ośrodkom narciarskim czas na przygotowanie się na turystów.

SZWAJCARIA

W Szwajcarii szusowanie jest dozwolone. To jak na razie jedyny alpejski kraj, gdzie czynne są ośrodki narciarskie. Na stokach wprowadzono jednak pewne ograniczenia.

Na wyciągach trzeba mieć ze sobą maseczkę, a karnety najlepiej zamawiać przez internet lub płacić za nie w kasie kartą zbliżeniową. W tym sezonie zrezygnowano z zabawy po nartach, jaką znaliśmy wcześniej. Bary są czynne, ale obowiązuje ścisły rygor epidemiczny. Niektóre lokale rejestrują dane kontaktowe gości.  

W całym kraju obowiązuje 1,5-metrowy dystans społeczny i limit 10 osób na jednym spotkaniu. 

SZWECJA

Jak informuje skiinfo.pl  szusować można też w Szwecji. Obecnie nie ma żadnych ograniczeń wjazdu i wyjazdu ze Szwecji dla osób przyjeżdżających z Polski. Po przekroczeniu granicy nie obowiązuje kwarantanna.