Kiedy zostaną otwarte granice? – pytają przedstawiciele branży hotelowej z Zachodniopomorskiego. Apelują do rządu o podanie tej informacji, bo jak tłumaczą, ich klienci to głównie turyści z Niemiec.
Hotelarze z woj. Zachodniopomorskiego zebrali się przy zamkniętym przejściu granicznym Świnoujście-Ahlbeck. Mówili, że sytuacja branży turystycznej w regionie jest dramatyczna, mimo częściowego otwarcia hoteli 4 maja i spodziewanej nieco większej liczby gości od 6 czerwca. Dlatego - jak mówili - ważna jest zarówno decyzja o otwarciu granic od 13 czerwca, jak i wcześniejsza informacja o niej.
Bez klientów zza zachodniej granicy będzie nam bardzo ciężko odbudować obłożenie w hotelach na Pomorzu Zachodnim - powiedział Adam Hok z Zachodniopomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej.
Dodał, że niemieccy turyści kontaktują się z hotelami, informując, że nie planują anulować swoich pobytów rezerwowanych po 13 czerwca. Dlatego - zaznaczył Hok - kluczowe jest, aby można było ich przyjąć.
Prosilibyśmy i apelujemy, aby ta jednoznaczna deklaracja zapadła najpóźniej 3 czerwca. Jako przedsiębiorcy hotelowi potrzebujemy tych minimum 10 dni, aby reaktywować hotele, pensjonaty, reaktywować branżę turystyczną - powiedział dyrektor operacyjny Zdrojowa Hotels Adam Pruszkowski. Dodał, że branża poddana jest dużej presji partnerów biznesowych zza zachodniej granicy, jeśli chodzi o terminy otwarcia.
Hotelarze podkreślali też, że potrzebują czasu, aby pracownicy mogli wrócić na "zwykłe tory pracy".
Grzegorz Dobosz z jednego ze świnoujskich hoteli dodawał, że otwarcie granic 13 czerwca to dla branży hotelarskiej "być albo nie być". Brakuje nam pieniędzy dla pracowników. W naszym obiekcie pracuje ok. 160 osób i mamy kilkunastu gości. To jak długo jeszcze pociągniemy? - pytał.
Kontrole na granicy Polski z krajami Unii Europejskiej w związku z epidemią koronawirusa zostały przywrócone 15 maja. Obowiązują obecnie do 12 czerwca.