145 osób zakażonych koronawirusem zmarło ostatniej doby we Włoszech - podała w niedzielę Obrona Cywilna w codziennym komunikacie. Tym samym bilans wzrósł do 31908. Liczba osób obecnie zakażonych spadła poniżej 70 tysięcy.
To kolejny spadek liczby zgonów; najniższy od początku narodowej kwarantanny na początku marca. W sobotę informowano o śmierci 153 osób.
Według oficjalnych statystyk podczas prawie trzech miesięcy epidemii w kraju potwierdzono 225 tys. przypadków zakażenia. Od soboty zanotowano wzrost o 675 następnych.
Obecnie zakażonych jest 68,3 tys. osób, o około 1800 mniej niż dzień wcześniej.
Liczba wyleczonych wzrosła do 125 tysięcy. W ciągu jednego dnia zwiększyła się o ponad 1800.
Rekordowo niska liczba chorych na Covid-19 jest na oddziałach intensywnej terapii: 762.
W najbardziej dotkniętej przez zachorowania Lombardii zanotowano kolejnych 69 zgonów. Spada liczba pacjentów w szpitalach.
O znacznej poprawie sytuacji informują władze Piemontu, gdzie od soboty zmarło 18 osób i potwierdzono 64 nowe infekcje, co jest rekordowo niską liczbą.
W stołecznym regionie Lacjum do zdrowia powróciło jednego dnia 156 osób. To trzy raz więcej niż potwierdzonych w testach nowych przypadków. 6 osób zmarło.
W Kalabrii nie zanotowano żadnego nowego przypadku koronawirusa. Na Sardynii jest tylko jedno nowe zakażenie i ani jednego następnego zgonu.
Dane te zostały ogłoszone w przeddzień kolejnego etapu otwierania kraju po dwumiesięcznej przymusowej kwarantannie. Od poniedziałku czynne będą pozostałe sklepy niespożywcze, bary, restauracje, zakłady fryzjerskie, a także plaże; na razie tylko jako miejsce spacerów. Można będzie spotykać się już nie tylko z rodziną, ale również z przyjaciółmi.
Wznowione zostaną msze w kościołach z udziałem wiernych. Włosi nie będą już potrzebowali autocertyfikatu, by uzasadnić powód i cel wyjścia z domu. Dozwolone będą podróże po swoim regionie.