W ciągu ostatniej doby odnotowano w Bułgarii 81 nowych zakażeń i trzy zgony z powodu Covid-19 - poinformowało ministerstwo zdrowia Bułgarii. Potwierdzono, że w ostatnich dniach zarysowała się tendencja wzrostowa, jeśli chodzi o liczbę nowych zakażeń.
Z tej przyczyny odwołano przyjazd pierwszych zagranicznych turystów do Bułgarii.
Najwięcej nowych przypadków - podobnie jak w dniach poprzednich - odnotowano w Sofii i jej okolicach. To blisko połowa wszystkich zakażonych w ciągu ostatnich 24 godzin, bo aż 40 osób.
Ogólna liczba zakażonych od początku epidemii wynosi 3755, za wyleczone uważa się 2008 osób. Hospitalizowanych jest wciąż 314 pacjentów, z czego 17 przebywa na oddziałach intensywnej opieki medycznej.
Resort zdrowia poinformował też w sobotę o ośmiu nowych zakażeniach wśród personelu medycznego. Łącznie 341 bułgarskich lekarzy i pielęgniarek zaraziło się dotąd koronawirusem.
W sobotę spodziewane są wyniki testów 40 pracowników policji z położonych w środkowej Bułgarii miast Panagiuriszte i Pazaradżiku. Wszyscy oni pracowali na wydziałach, gdzie przyjmowano wnioski o wydanie nowych dokumentów tożsamości i mieli bezpośredni kontakt z dużą grupą interesantów. W grupie tej potwierdzono dotąd 12 przypadków zakażenia koronawirusem. Urzędy, o których mowa, zamknięto w piątek dla przeprowadzenia kilkukrotnej dezynfekcji.
Na początku czerwca restrykcje epidemiologiczne zostały znacznie poluzowane. Od tego czasu rośnie liczba nowych zakażeń. W piątek dobowy przyrost zakażeń wyniósł aż 132.
Zdaniem szefa regionalnej inspekcji sanitarnej w położonym w południowo-zachodniej części kraju Błagojegradzie Kałojana Kałojanowa fakt, że odpadł obowiązek noszenia maseczek miał negatywny wpływ na bezpieczeństwo epidemiologiczne. "Ludzie nie są dyscyplinowani, nie przestrzegają zasad dystansowania społecznego" - ocenił.
Wysoka liczba nowych zakażeń stała się przyczyną odwołania pierwszego lotu z turystami zagranicznymi, którzy zamierzali spędzić urlop na wybrzeżu Morza Czarnego. W sobotę do Bułgarii mieli przybyć turyści z Łotwy, lecz władze tego kraju w ostatniej chwili nie zezwoliły na lot do Burgas.
Bułgarski minister zdrowia Kirił Ananiew poinformował w sobotę, że stan zagrożenia epidemicznego, która obowiązuje do 30 czerwca, nie będzie przedłużony. Jego zdaniem "sytuację ze wzrostem zakażeń da się opanować". W piątek premier Bojko Borisow opowiedział się przeciwko zaostrzaniu restrykcji, bo mogłoby to spowodować wybuch paniki.