Korea Północna nie ma zamiaru usiąść do stołu rokowań z USA - oświadczył wysokiej rangi przedstawiciel północnokoreańskiego MSZ. Wezwał Koreę Południową, aby "przestała mieszać się" w stosunki na Linii Waszyngton-Pjongjang - podała oficjalna agencja prasowa KCNA.
Dyrektor generalny wydziału ds. amerykańskich w północnokoreańskim MSZ Kwon Dzong Gun, oskarżył Seul o "błędną interpretację" wcześniejszych wypowiedzi wiceministra tego resortu Czoe Son Hui i odrzucił jako "całkowicie bezpodstawne plotki" sugestie o możliwym kolejnym szczycie przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una z prezydentem USA Donaldem Trumpem.
Kwon Dzong Un wypowiadał się na krótko przed oczekiwanym przybyciem we wtorek do Seulu zastępcy sekretarza stanu USA Stephena Bieguna. Ma on rozmawiać z przedstawicielami rządu Korei Południowej na temat możliwości wznowienia negocjacji z Pjongjangiem na temat jego arsenału nuklearnego.
Wcześniej prezydent Korei Południowej Mun Dze In oferował mediację między Kimem i Trumpem i sugerował, że obaj przywódcy mogliby spotkać się jeszcze przed wyborami w USA w listopadzie.
To jest czas aby (Seul) przestał się mieszać w nie swoje sprawy, ale wydaje się, że nie na to lekarstwa. Jeszcze raz powtarzam dobitnie - nie mamy zamiaru rozmawiać twarzą w twarz ze Stanami Zjednoczonymi - powiedział Kwon w relacji KCNA.
Trump i Kim spotkali się po raz pierwszy w 2018 roku w Singapurze. Pojawiły się wówczas nadzieje na wynegocjowanie porozumienia o zakończeniu programów nuklearnych Pjongjangu. Jednak drugi szczyt w Wietnamie i późniejsze rozmowy grup roboczych zakończyły się fiaskiem.