Co najmniej 420 cywilów zostało w niedzielę ewakuowanych z oblężonych dzielnic syryjskiego miasta Hims - powiadomiły lokalne władze. Operacja, odbywająca się zgodnie z porozumieniem zawartym między ONZ a władzami syryjskimi, trwa nadal.

Gubernator Talal al-Barazi powiedział, że z dzielnic leżących na obszarze starego miasta w Hims ewakuowano 420 osób i operacja jest kontynuowana. Reuters podaje, że liczba ewakuowanych przekroczyła 500, a według opozycyjnego Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka w niedzielę wyprowadzono z miasta "setki cywilów".

Na kadrach pokazanych przez libańską telewizję Al-Majadin widać kobiety, dzieci i osoby starsze, którym pomagają pracownicy ONZ i syryjskiego Czerwonego Półksiężyca.

Brakowało wszystkiego, wszystkie dzieci były chore, nie mieliśmy nic do picia
- powiedziała jedna z kobiet, otoczona przez troje dzieci i wyglądająca na wycieńczoną. Jeden z mężczyzn, pytany przez dziennikarza, ile czasu spędził w oblężonej dzielnicy, odparł: Dwa lata i cztery miesiące. Ataki na Hims trwają od pierwszych miesięcy konfliktu zbrojnego w Syrii, który rozpoczął się w marcu 2011 roku.

Według władz lokalnych ekipy organizacji humanitarnych dostarczyły w niedzielę pomoc dla tych mieszkańców, którzy pozostają w Hims.

Niedziela jest ostatnim dniem rozejmu w Hims, który miał umożliwić dostarczenie pomocy. Od ponad 18 miesięcy 13 dzielnic w starej części tego miasta, traktowanego jako centrum rewolty przeciw syryjskiemu prezydentowi Baszarowi el-Asadowi, jest oblężone przez siły rządowe. Według obrońców praw człowieka w historycznym centrum miasta uwięzionych jest ok. 2,5 tys. głodujących ludzi.

(jad)