Spodziewałem się, że prezydent Donald Trump pokaże się jako lider, który radykalnie reaguje na zbrodnie - mówi w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Pawłem Żuchowskim ambasador RP w Waszyngtonie Piotr Wilczek, komentując atak przeprowadzony przez Stany Zjednoczone w Syrii.
Polski dyplomata uważa również, że amerykański atak w Syrii to bardzo wyraźny sygnał dla Korei Północnej, a Stany Zjednoczone będą podejmować bardziej zdecydowanie działania jeśli, chodzi o wszelkie rodzaje terroryzmu, zwłaszcza państwowego.
Zdaniem ambasadora Wilczka, amerykański atak w Syrii był konieczną reakcją na "zbrodnię, jaka została dokonana".
(ph)