Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego dostał od KGB w Mińsku dokument z czasów II wojny światowej - dowiedział się dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada. Pismo może stanowić pierwszy krok do dotarcia do białoruskiej listy katyńskiej.
Dokument to raport Ludowego Komisarza do Spraw Wewnętrznych Białorusi wysłany Ławrientijowi Berii (Ludowemu Komisarzowi do Spraw Wewnętrznych ZSRR) 21 września 1939 roku. Dotyczy on lokalizacji i przygotowania punktów zbiorczych dla polskich jeńców, wziętych do niewoli we wrześniu tego roku przez Sowietów. Wymieniono w nim lokalizacje obozów w Orzechowie, Radoszkowicach, Stołpcach, Tymkowiczach oraz Żydkowicach. 21 września były w stanie pomieścić około 10 tysięcy żołnierzy. Stamtąd mieli trafić do Kozielska.
W dokumencie, co może być absolutną nowością, są nazwiska osób, odpowiedzialnych za tę operację i przygotowanie obozów. Teraz ten raport trafi do IPN-u.
Szef ABW Dariusz Łuczak otrzymał dokument będąc na Białorusi z koordynatorem ds. Służb Specjalnych Markiem Biernackim - w czasie, gdy Zachód zawiesił część sankcji wobec władz w Mińsku. Polskie władze odbierają otrzymanie pisma jako gest dobrej woli Białorusi i zapowiedz dalszej współpracy w ujawnianiu dokumentów katyńskich.
(mal)