Marokański bokser Hassan Saada trafił do aresztu po tym, jak dwie kobiety doniosły, że je napastował. Sportowiec tym samym pożegnał się z występem na tegorocznych igrzyskach. Miał stoczyć pierwszą walkę w sobotę.

Według policji 22-latek próbował pocałować jedną z kelnerek pracujących w wiosce olimpijskiej w Barra de Tijucaas. Drugą z kobiet miał łapać za piersi i oferować pieniądze za seks. Obie Brazylijki doniosły na mężczyznę na policję.

Saada został zatrzymany i trafił do aresztu na 15 dni. Funkcjonariusze prowadzą śledztwo ws. rzekomej próby gwałtu.

Bokser wagi lekkiej miał zawalczyć w sobotę z Turkiem Mehmetem Nadirem Unalem. W związku z aresztem Saada nie wystąpi na tegorocznych igrzyskach. 

(az)