Przewodniczący MKOl Thomas Bach oficjalnie zamknął na stadionie Maracana w Rio de Janeiro Igrzyska XXXI Olimpiady. Następne odbędą się za cztery lata w Tokio.
To były cudowne igrzyska w cudownym mieście - oświadczył Bach. Nie użył jednak tradycyjnej formuły o zamknięciu "najlepszych igrzysk w historii". Nie padła ona także w Atenach, Pekinie i Londynie.
Na trybunie honorowej zasiadło ośmiu szefów państw, w tym premier Japonii Shinzo Abe. Zabrakło pełniącego obowiązki prezydenta Brazylii Michela Temera, wygwizdanego podczas ceremonii otwarcia imprezy, który - jak poinformowały jego służby prasowe - "spędza weekend w Brasilii".
W zakończonych w niedzielę igrzyskach ustanowiono 19 rekordów świata. Trzy najbardziej spektakularne zostały poprawione w lekkoatletyce, a jedną z rekordzistek była Anita Włodarczyk, która rzuciła młotem na odległość 82,29 m. Reprezentacja Polski z dorobkiem 11 krążków - dwóch złotych, trzech srebrnych i sześciu brązowych - zajęła 33. miejsce w tabeli medalowej. W 2012 roku w Londynie biało-czerwoni zdobyli o jeden medal mniej (2-2-6), co dało im wówczas 30. lokatę.
Pod względem organizacyjnym były to najtrudniejsze igrzyska, w jakich uczestniczyłam. Sportowo zdobyliśmy 11 medali, przekroczyliśmy magiczną dziesiątkę, ale pewien niedosyt pozostał - przyznała szefowa misji olimpijskiej w Rio de Janeiro Marzenna Koszewska.
Podobnie jak na poprzednich igrzyskach, najwięcej krążków wywalczyła ekipa USA - 121 (46-37-38). Drugie miejsce zajęła Wielka Brytania - 66 (27-22-17), a trzecie Chiny - 70 (26-18-26).
O godzinie 20 miejscowego czasu (w Polsce godz. 1 w nocy z niedzieli na poniedziałek), przy padającym deszczu, zaczęła się na stadionie Maracana bardzo barwna ceremonia zakończenia igrzysk. Trwała blisko trzy godziny.
Za dwa i pół tygodnia w Rio de Janeiro rozpoczną się XV Igrzyska Paraolimpijskie.