Jest siedem wariantów uwolnienia górników - przyznał ambasador Chile w Hiszpanii Sergio Romero Pizarro, choć nie sprecyzował, o jakie dokładnie sposoby chodzi. Wyjaśnił, że rząd woli "sprawić rodzinom miłą niespodziankę niż robić im nadzieje, które spełzną na niczym". Podkreślił też, że "udziela się gwarancji" na uratowanie górników.
Do tej pory - poinformowały lokalne władze - udało się wywiercić 40 metrów otworu ewakuacyjnego, którym za trzy lub cztery miesiące na powierzchnię wyjdą górnicy uwięzieni od 5 sierpnia w kopalni miedzi i złota San Jose, na północy Chile.
W środę ratownicy na około dwie godziny wstrzymali rozpoczętą w poniedziałek akcję wiercenia szybu z powodu wykrycia uskoku geologicznego. By uniknąć osunięć, umocnili cementem ściany, a w środę wieczorem wznowili wiercenie. Jak podały władze regionu Atakamy, przewiduje się, że z tego samego powodu również w czwartek prace zostaną chwilowo przerwane. Zdaniem koordynującego prace na pierwszych stu metrach uskoki nie są niczym nadzwyczajnym i "były do przewidzenia".
W akcji ratowniczej udział biorą także eksperci z NASA, którzy w Chile będą do piątku. Ekipa składa się z dwóch lekarzy, psychologa oraz inżyniera Clinta Cragga, który jest specjalistą od komunikacji i oświetlenia. Dzięki NASA za pomocą sztucznego oświetlenia będziemy symulować dzień i noc. Przestrzeń, na której żyją górnicy, podzielimy na różne strefy - powiedział chilijski minister zdrowia Jaime Manalich.
Szef ekspertów z NASA Michael Duncan na konferencji prasowej w środę pochwalił akcję ratunkową. Powiedział też, że górnicy nie powinni palić papierosów ani pić alkoholu. Ponadto podkreślił, że kluczowe obecnie jest to, by mężczyźni przyjmowali odpowiednią ilość kalorii, chodzili spać o regularnych porach oraz byli optymistycznie nastawieni.
Z kolei szef psychologów zajmujących się uwięzioną "trzydziestką trójką" Alberto Iturra opowiadał agencji AFP, jak wygląda typowy dzień pod ziemią. Wyjaśnił, że górnicy wstają o godzinie 7.30, a kładą się spać o godzinie 23. W ciągu dnia jedzą, przechodzą codzienne kontrole lekarskie, modlą się, gimnastykują, piszą listy, a także uczą się - m.in. sztuki elokwentnej wypowiedzi, która po wyjściu na powierzchnię ma ułatwić im udzielanie wywiadów.
Na ujawnionym ostatnio filmie widać zasypani górnicy są w dobrych humorach. Poprawił się również ich stan fizyczny.