Po napaściach seksualnych w Kolonii i Dusseldorfie, do których doszło w noc sylwestrową, Niemcy w obawie o bezpieczeństwo kobiet organizują Ochronę Obywatelską. Liczba zgłoszeń od molestowanych wzrosła do 238, a policja zatrzymała dziś dwóch kolejnych sprawców. W ich komórkach odnaleziono filmy z napastowania kobiet.
Ochrona Obywatelska zrodziła się w sieci jako społeczna inicjatywa. Grupa liczy już ponad 3300 członków. Chcemy bezpiecznego miasta dla naszych pań - deklarują obywatelscy strażnicy, zapowiadając, że będą patrolować miasto w weekendy i w czasie nadchodzącego karnawału, bo właśnie wtedy ryzyko ataków jest największe.
W Dusseldorfie po sylwestrze policja odebrała 15 zgłoszeń od napastowanych lub okradzionych kobiet. W Kolonii liczba wszystkich zawiadomień wzrosła do 170. W Hamburgu, w związku z podobnymi incydentami, zgłosiły się 53 poszkodowane. Trzy czwarte zgłoszeń dotyczy napaści seksualnych.
Dziś w nocy niemiecka policja zatrzymała dwóch kolejnych sprawców molestowania. W ich komórkach znaleziono filmy w języku niemieckim i arabskim, sugerujące o napastowaniu. Dziennik "Der Spiegel" poinformował także, że służby odnalazły część telefonów skradzionych w czasie sylwestrowej nocy. Komórki znajdowały się w obozach dla uchodźców.
Tymczasem minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere już w środę powiedział, że "każdy, kto popełnia poważne przestępstwo, bez względu na swój status, musi liczyć się z tym, że zostanie deportowany z Niemiec". Policja w Kolonii w noc sylwestrową skontrolowała kilkudziesięciu podejrzanie zachowujących się mężczyzn, z których część stanowili uchodźcy - poinformował rzecznik związku zawodowego policji. Niemieckie media podają, że w co najmniej 80 przypadkach dokonano zatrzymań i aresztowań, a mężczyźni, których wylegitymowano to głównie Syryjczycy.
"Koelner Stadt-Anzeiger", powołując się na źródła policyjne podaje, że "kierownictwo policji już w noc sylwestrową było świadome, że wielu spośród około 100 skontrolowanych młodych mężczyzn to uchodźcy z Syrii, Iraku i Afganistanu, którzy mieszkali w Niemczech od niedawna". Najnowsze dane policji mówią, że spośród 31 podejrzanych, 18 ubiega się o azyl.