Szef MSW Chorwacji zdementował, jakoby jego kraj zamknął granicę dla Serbów. Zakaz wjazdu obejmuje za to wszystkie pojazdy na serbskiej rejestracji. Jest to odpowiedź Zagrzebia na wydany przez Belgrad zakaz wjazdu ciężarówek i towarów z Chorwacji.

Szef MSW Chorwacji zdementował, jakoby jego kraj zamknął granicę dla Serbów. Zakaz wjazdu obejmuje za to wszystkie pojazdy na serbskiej rejestracji. Jest to odpowiedź Zagrzebia na wydany przez Belgrad zakaz wjazdu ciężarówek i towarów z Chorwacji.
Kolejka ciężarówek na przejściu serbsko-chorwackim /ZOLTAN BALOGH /PAP/EPA

Minister spraw wewnętrznych Ranko Ostojić powiedział, że kroki odwetowe podjęte przez Chorwację obejmują zakaz wjazdu pojazdów na serbskiej rejestracji, nie zaś obywateli Serbii, jak podawano wcześniej. Jeśli chodzi o ludzi, to mogą oni wchodzić na terytorium Chorwacji. Nasza granica jest otwarta dla wszystkich pojazdów poza serbskimi. Autobusy na serbskiej rejestracji nie wjadą do Chorwacji - powiedział Ostojić.

Wcześniej przedstawiciel chorwackiej straży granicznej poinformował, że Serbowie mają zakaz wjazdu na terytorium Chorwacji.

Chorwacja zablokowała przewozy towarowe z Serbii w poniedziałek rano. W rezultacie na trasie Belgrad-Zagrzeb powstały kilkunastokilometrowe korki ciężarówek. Serbia zagroziła krokami odwetowymi; we wtorek Chorwacja pozwoliła na przejazd ciężarówek przewożących łatwo psujące się towary. W odpowiedzi na kroki Zagrzebia, Belgrad zakazał wjazdu ciężarówek Z Chorwacji, albo zarejestrowanych gdzie indziej, ale przewożących chorwackie towary.

Działania Zagrzebia były reakcją na kierowanie przez Belgrad na granicę chorwacką migrantów próbujących dostać się do Europy Zachodniej. Wczoraj minister Ostojić powiedział, że zakaz wjazdu dla ciężarówek z Serbii przez Bajakovo-Batrovci będzie obowiązywał do czasu, gdy Belgrad zacznie kierować napływających przez Serbię migrantów na Węgry.

Od połowy września z Serbii przedostało się do należącej do UE Chorwacji ponad 30 tys. migrantów, w dużej części uchodźców wojennych z Syrii. Chorwacja oświadczyła, że nie daje sobie rady z napływem uciekinierów i wezwała Serbię, by kierowała ich również na Węgry i do Rumunii. Chorwacja 18 września zamknęła siedem z ośmiu przejść z Serbią, pozostawiając otwarte jedynie Bajakovo-Batrovci.

Szlakiem bałkańskim, przez Macedonię, przedostało się od początku roku ok. 160 tys. migrantów. Dalej zmierzali oni do Serbii, na Węgry i stamtąd do Europy Zachodniej. Do Macedonii migranci napływali z Grecji i w mniejszym stopniu - z Bułgarii. Od czasu, gdy Węgry wzniosły na swej granicy z Serbią 175-kilometrowe ogrodzenie, szlak migracji wiedzie przez Chorwację.

(pj)