Hiszpańskie media twierdzą, że pomimo wysokiego zwycięstwa rodzimej reprezentacji w środowym spotkaniu ze Słowacją 5:0, tegoroczny awans z fazy grupowej był jednym z najtrudniejszych od lat w wykonaniu “La Roja”.
Ironicznie dziękują słowackiemu bramkarzowi Martinowi Dubravce, że kuriozalnym golem samobójczym rozwiązał "worek z bramkami".
Dziennik "Marca" wskazuje, że pomimo wysokiego zwycięstwa Hiszpanów, w grupie E, w której rywalizowała również Polska, zespół "La Roja" ma wciąż duże problemy z finalizowaniem ataków na bramkę rywala. Gazeta odnotowuje, że Hiszpanie zajęli dopiero drugie miejsce.
Portal czołowej sportowej gazety Hiszpanii wskazuje na duże emocje towarzyszące wyjściu podopiecznych Luisa Enrique z fazy grupowej. Przypomina, że kadrze narodowej nie pomogła nawet przewaga własnego stadionu w Sewilli, na którym Hiszpanie rozegrali dotychczasowe spotkania w ME.
Z kolei dziennik "As" wskazuje, że fala krytyki, jak spadła na selekcjonera Luisa Enrique po remisach ze Szwecją i Polską zmotywowała hiszpańskich piłkarzy do lepszej gry w środowym pojedynku ze Słowacją.
Rozgłośnia Cope zaznacza, że kibice krytykujący nieskuteczność kadry Hiszpanii ignorują fakt, że podczas tegorocznego turnieju Alvaro Morata jest zdecydowanie skuteczniejszy niż gwiazdor Tottenhamu Londyn Harry Kane.
"W trzech spotkaniach tego Euro angielski napastnik nie zdobył jeszcze żadnego gola, Morata ma już jeden" - odnotowała madrycka rozgłośnia, przypominając, że dotychczasowe dwa gole dla zespołu Kane'a strzelił Raheem Sterling.
Z kolei dziennik "Mundo Deportivo" po raz kolejny krytykuje Moratę przypominając, że w spotkaniu ze Słowacją nie wykorzystał on rzutu karnego. "Koszmar nieskuteczności powrócił do nas ponownie po tej +jedenastce+" - dodała wydawana w Katalonii gazeta.
Sportowy dziennik twierdzi jednak, że w drużynie "La Roja" w meczu ze Słowacją pojawił się większy ład, co przypisuje powrotowi do drużyny nieobecnego wcześniej z powodu Covid-19 kapitana Sergio Busquetsa. "Był dziś on dla naszego zespołu ogromną podporą" - podsumowało "Mundo Deportivo".
Hiszpanie w środę rozbili bank bramek. Wygrali ze Słowakami 5:0.
Przed mistrzostwami Hiszpania była postrzegana jako zdecydowany faworyt grupy E. Niespodziewanie jednak dwa pierwsze mecze zremisowała - ze Szwecją 0:0 i z Polską 1:1. Tym samym Hiszpania wyszła z fazy grupowej z drugiego miejsca w grupie.