Język polski w gimnazjum zasługuje tylko na trzy plus! Taka ocenę po największym do tej pory badaniu przeprowadzonym wśród uczniów, rodziców i nauczycieli wystawili eksperci Instytut Badan Edukacyjnych. "Największy problem gimnazjalistów to brak umiejętności samodzielnego myślenia i radzenia sobie z przeczytanym tekstem" - mówi w rozmowie z RMF FM koordynator projektu, profesor Krzysztof Biedrzycki.
Grzegorz Kwolek: Jak pan ocenia w skali szkolnej wyniki tego badania?
Prof. Krzysztof Biedrzycki, IBE: Bardzo trudne pytanie. Ja bym powiedział, że takie trzy plus. Taka przeciętna państwowa ocena.
Co nie działa jeżeli chodzi o gimnazjalistów?
Nie działa samodzielne myślenie, samodzielne radzenie sobie z przeczytanym tekstem, argumentowanie. Ale też umiejętności komunikacyjne, które nie zawsze są satysfakcjonujące. Na przykład brak umiejętności przejścia do rejestru oficjalnego w piśmie.
A czego brakuje nauczycielom, żeby gimnazjalistów odpowiednio nauczyć?
To badanie pokazuje, że nauczyciele są bardzo dobrze postrzegani przez uczniów i przez rodziców. Są bardzo dobrze wykształceni. Nauczycielom być może brakuje odpowiednich umiejętności metodycznych, które by były dostosowane do nowej podstawy programowej, a jednocześnie do sytuacji zewnętrznej. Cały czas mentalnościowo bardzo wielu z nich jest w minionej epoce, kiedy nie było internetu i telefonów komórkowych, kiedy można było skupić się na analizie "Krzyżaków" i to wystarczało, a teraz to nie wystarcza. Nie mówiąc o tym, że trzeba wymyślić, jak motywować do czytania. Uczniowie nie chcą czytać.
Jakie macie zalecenia? Co trzeba zmienić?
Trzeba przemyśleć to, jak uzupełniać wiedzę nauczycieli. Wszystko się bardzo szybko zmienia. Zmienia się wiedza o języku, o literaturze, wiedza pedagogiczna. Jeśli ktoś studiował 20, 30 lat temu to nie ma teraz wystarczających kompetencji pedagogicznych. Uniwersytety powinny wzmacniać wiedze nauczycieli, to jest klucz.
W kwestii lektur też jest sporo do zmiany?
Nauczyciele powinni bardzo rozważnie zalecać lektury, które zalecają. Bo są oczywiście lektury z gwiazdką, które wszyscy musza przeczytać. Ale większość lektur nauczyciele sami wybierają i zalecają uczniom. Muszą wybierać takie, które uczniowie będą chcieli czytać. Nie może być tak, że nauczyciel z jakiegoś powodu zaleca lekturę, które uczniowie określają jako "nudną". A to jest słowo klucz, bo uczniowie gdy pytać ich o lektury posługują się słowem "nuda".
Jednym z podstawowych elementów nowej podstawy programowej miała być samodzielność. Czy ona się sprawdziła?
Nie całkiem. Także po stronie nauczycieli. Ogromna większość nie wypracowuje własnych programów, a nawet nie dostosowuje programów, które biorą z wydawnictw do sytuacji zastanej w szkole. A w konsekwencji nie uczą samodzielności swoich podopiecznych.
Na stronie RMF24 opublikujemy arkusze egzaminacyjne wraz z propozycjami odpowiedzi.
(mn)