Reprezentacja koszykarzy USA, która przygotowuje się do mistrzostw świata w Hiszpanii, z powodu epidemii Eboli zmieniła plany i odwołała pierwszą w historii podróż do Afryki. 27 sierpnia miała trenować w Senegalu z gospodarzami.
Czujemy się po tej decyzji źle. Koszykarze i trenerzy, są rozczarowani. Czekaliśmy na to wydarzenie, jakim miała być podróż do Afryki. Ale kiedy eksperci mówią publicznie o zagrożeniu zdrowia i życia w tym rejonie, nie mieliśmy innego wyjścia - powiedział menadżer reprezentacji USA Jerry Colangelo.
Obecna epidemia Eboli rozpoczęła się w marcu w Gwinei i rozprzestrzeniła się do Sierra Leone i Liberii. Przypadki choroby odnotowano też w Nigerii. Od początku roku wirus gorączki krwotocznej spowodował śmierć ponad 1000 osób. W Senegalu, który zamknął granicę z Gwineą, nie odnotowano na razie żadnej osoby zakażonej.
Selekcjoner Mike Krzyzewski ma obecnie w składzie 16 zawodników, ale do Europy pojedzie tylko 12. W najbliższych dniach jego podopieczni rozegrają sparingi m.in. z Brazylią, Dominikaną i Portoryko. Po nich zapadną decyzje kadrowe. Na Starym Kontynencie jedynym meczem towarzyskim przed MŚ będzie rywalizacja ze Słowenią na Gran Canarii (26 sierpnia).
W grupie C mistrzostw globu Amerykanie spotkają się w Bilbao z Finlandią, Nową Zelandią, Dominikaną, Turcją oraz Ukrainą. Mistrzostwa świata w Hiszpanii odbędą się w dniach od 30 sierpnia do 14 września.
(abs)