Skandaliczna - tak rzecznik praw konsumentów określa tajną instrukcję dla pracowników biur podróży, jak działać na szkodę klientów starających się odzyskać pieniądze za odwołane wycieczki. Reporter RMF FM Maciej Grzyb dotarł do maila z sugestią, jak postępować z tymi, którzy z powodu uziemienia samolotów zamierzają zrezygnować z wyjazdu.
Biura podróży sugerują, by klienci rezygnowali z wycieczek, bo wtedy dostają oni tylko 10 proc. kosztów, a nie występowali o odstąpienie od umowy, bo wtedy musiałby oddać całość. Jedno ze skandalicznych zdań tajnej instrukcji głosi: Nie należy się bać rezygnacji tylko odstąpień od umowy, ale na to ludzie nie wpadną, bo w warunkach jest specjalnie użyte takie słowo, żeby nie pisali go, tylko żeby pisali rezygnacja.
Instrukcja ta jest zaskakująca, wykorzystująca naiwność i niewiedzę prawniczą, aby na tym dodatkowo zarobić. To karygodne - uważa krakowski rzecznik konsumentów Tomasz Popiołek.
Wyjaśnijmy: tylko odstąpienie od umowy gwarantuje klientowi zwrot pełnej wpłaconej kwoty.
Z powodu odwołania lotów na wycieczki nie odleciało kilka tysięcy Polaków. Drugie tyle nie może wrócić z urlopów spędzanych za granicą.