David Cameron i możliwe wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, ustawa o związkach partnerskich w Sejmie, podróże ministra Sławomira Nowaka i śledztwo prokuratury ws. CBA - to tylko niektóre tematy, które zostały poruszone w czwartkowej prasie. Zapraszamy już teraz do przeglądu porannych dzienników!
Cameron dociska unię - pisze na pierwszej stronie "Gazeta Wyborcza". W relacji z Brukseli przygląda się ruchom brytyjskiego premiera, który chce referendum w sprawie ewentualnego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Krytycznie decyzję Camerona ocenili przywódcy z Paryża i Waszyngtonu. Brexit, czyli wyjście Wielkiej Brytanii z UE, mogłoby przynieść złe skutki obu stronom. Pozycja podzielonej Europy byłaby wtedy w świecie o wiele słabsza.
Na trzeciej stronie dziennik przypomina z kolei, że posłowie zajmą się w czwartek ustawą o związkach partnerskich. Od dawna swój projekt w tej sprawie obiecuje PO. Szybko ustawa może jednak trafić do kosza.
Na przeszkodzie mogą stanąć konserwatywni posłowie samej partii rządzącej. Mówią oni, że historia wprowadzania związków partnerskich w Polsce zakończy się już na jednym posiedzeniu Sejmu. Ich wątpliwości wzbudza jedynie jakim stosunkiem głosów projekt zostanie odrzucony.
Czwartkowa "Gazeta Wyborcza" odpowiada także na pytanie, dlaczego pies jest tak wierny, nawet, gdy jest źle traktowany przez właściciela. Naukowcy zbadali psie tajemnice. Okazało się, że szczeniakowi między czwartym a ósmym tygodniem życia wystarczy 90 minut kontaktu z człowiekiem, by zaczął go traktować jak część swojego stada. Jest w stanie wtedy zaprzyjaźnić się z każdym - nawet z kurą czy królikiem.
"Fakt" sporo miejsca poświęca pogrzebowi Jadwigi Kaczyńskiej. Na okładce przywołuje słowa Jarosława Kaczyńskiego. Mama była skromną osobą. Miała dar kontaktu z ludźmi - mówił prezes PiS. Jadwiga Kaczyńska została pochowana na warszawskich Powązkach.
Tabloid przyjrzał się także podróżom ministra Sławomira Nowaka. "Co on wie o polskich drogach" - pyta czwartkowe wydanie, donosząc, że szef resortu transportu lata do pracy samolotami. Na początku tygodnia wrócił w ten sposób z domu do Warszawy.
Czy CBA za rządów Mariusza Kamińskiego w niedozwolony sposób zmiękczało zatrzymanych? - zastanawia się na tej samej stronie "Fakt". Sprawie przyjrzy się prokuratura. Niezgodne z prawem metody agenci CBA mieli stosować m.in. w stosunku do Bogusława Seredyńskiego. Prezes Wydawnictw Naukowo-Technicznych w 2009 roku był podejrzany o korupcję. W małej celi policyjnej izby zatrzymań miał spędzić 5 dni. Przez 24 godziny na dobę paliły się w niej reflektory. Więcej w jutrzejszym wydaniu tabloidu.