Brytyjska premier Theresa May w manifeście wyborczym swej Partii Konserwatywnej obieca, że zakończy swobodny przepływ osób z UE - podał tabloid "Daily Mail", powołując się na źródła w ugrupowaniu. Przedterminowe wybory zaplanowano na 8 czerwca. Według gazety, manifest wyborczy ma także zawierać zapowiedź wycofania się Wielkiej Brytanii ze wspólnego rynku i z Trybunału Sprawiedliwości UE.
We wtorek premier zaskoczyła swoich sojuszników i przeciwników politycznych, a także rynki, ogłaszając, że chce, aby 8 czerwca w kraju odbyły się przedterminowe wybory parlamentarne.
Według źródeł, wśród torysów te trzy postulaty mają na celu pokonanie wewnątrzpartyjnego sprzeciwu wobec Brexitu i ewentualnego oporu w Izbie Lordów. Wysocy rangą przedstawiciele partii twierdzą, że te trzy punkty są kluczowe w wypełnianiu zobowiązań wynikających z rezultatów ubiegłorocznego referendum w sprawie wyjścia kraju z Unii Europejskiej.
Gazeta wyjaśnia, że wpisanie tych postulatów utrudni także przeciwnikom wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej zablokowanie tego procesu.
Jedno ze źródeł powiedziało, że także ci kandydaci torysów w wyborach, którzy sprzeciwiają się Brexitowi, będą musieli poprzeć manifest. Zapewni to mocniejszy mandat. Wyśle też sygnał do Izby Lordów, że nie może stanąć na drodze Partii - dodało źródło.
Tabloid tłumaczy, że zgodnie z tzw. konwencją Salisbury'ego wyższa izba brytyjskiego parlamentu nie może zablokować przepisów dotyczących obietnic zawartych w manifeście wyborczym partii rządzącej. Izba Lordów może jednak o rok opóźnić wprowadzanie ich w życie.
W środę brytyjska Izba Gmin poparła rządowy wniosek o samorozwiązanie parlamentu, zgodnie z którym przedterminowe wybory parlamentarne odbędą się 8 czerwca - niespełna trzy lata wcześniej, niż wynikałoby z kalendarza wyborczego.
Przemawiając we wtorek na Downing Street i informując o chęci rozpisania nowych wyborów, jako główny powód decyzji szefowa rządu podała zagrożenie blokowaniem decyzji parlamentu i utrudnianiem negocjacji w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej przez partie opozycyjne, które sprzeciwiają się Brexitowi.
Według najnowszych szacunków w czerwcowym głosowaniu premier May - dotychczas rządząca bez bezpośredniego mandatu demokratycznego - może liczyć na znaczne zwiększenie przewagi swej partii w Izbie Gmin, gwarantując rządowi większy komfort podczas rozpoczynających się dwuletnich negocjacji w sprawie wyjścia kraju z Unii Europejskiej.
(ph)