W centrum Mińska zebrali się ludzie niezadowoleni z niezapowiedzianej inauguracji Alaksandra Łukaszenki. Doszło do masowych zatrzymań demonstrantów. Agencja Reuters podaje, że policja użyła armatek wodnych w stosunku do demonstrujących. Jak relacjonują świadkowie – w wyniku działań funkcjonariuszy kilka osób zostało rannych.
W Mińsku zorganizowano protesty w różnych miejscach miasta. Ich uczestnicy są rozpędzani i zatrzymywani. W kilku miejscach protestujący zablokowali ulice.
Na kilku dzielnicach, gdzie skupiali się demonstranci, świadkowie poinformowali o słyszanych wybuchach i strzałach. Przy metrze Puszkińska czytelnik internetowej Naszej Niwy znalazł łuski od tzw. gumowych kul, używanych do rozpędzania demonstracji. Inni świadkowie mówią o tym, że używano granatów hukowych oraz gazu łzawiącego.
Milicja w Mińsku nie potwierdziła oficjalnie zastosowania tych środków. Według informacji rzeczniczki stołecznej milicji użyto tylko armatek wodnych.
Pojawiły się informacje o co najmniej kilku rannych osobach.