Niedziela to kolejny dzień demonstracji w wielu miastach kraju, m.in. w Warszawie, Krakowie i Poznaniu. Protestujący przeciwko wprowadzanym zmianom w sądownictwie apelują do prezydenta Andrzeja Dudy, by zawetował trzy ustawy: o Krajowej Radzie Sądownictwa, ustroju sądów powszechnych i uchwaloną w czwartek przez Sejm ustawę o Sądzie Najwyższym, która przewiduje m.in. zmiany w trybie powoływania sędziów SN i umożliwienie przeniesienia obecnych sędziów SN w stan spoczynku. Wszystkie te ustawy czekają już na podpis głowy państwa. W poniedziałek prezydent ma jednak odbyć dwa spotkania: z przewodniczącym KRS Dariuszem Zawistowskim i I prezes Sądu Najwyższego Małgorzatą Gersdorf. Celem spotkań ma być umożliwienie wszystkim stronom przedstawienia swoich argumentów w spornej sprawie.
Na Rynek Główny przyszli w niedzielę przeciwnicy reformy sądownictwa autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Wydaje mi się, że dzisiaj jest mniej ludzi niż wczoraj - mówi jedna z uczestniczek protestu. Wczoraj było troszeczkę więcej, ale prawie tyle samo - dodał inny ze zgromadzonych tam ludzi.
Organizatorzy mówią o 15 tysiącach uczestników, z kolei krakowska policja nie informuje o szacunkach dotyczących frekwencji.
W Łodzi niedzielny protest zorganizowali prawnicy ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. Tam manifestacja odbywa się przed sądem okręgowym.
Bardzo się cieszę, że jest nowy organizator i to jest ważne, żeby więcej osób mogło zainicjować. Bo każdy z nas w coś wierzy, a wszyscy razem chcemy demokracji, wolności - mówi jedna z uczestniczek protestu w Łodzi.
Może faktycznie za dużo siedziałem w domu, tak naprawdę oglądałem to w telewizji. Skoro mam takie prawo, taką możliwość, to chciałem z niej skorzystać, żeby tutaj być dzisiaj - dodaje inny protestujący.
Protest także między innymi w Poznaniu i Gnieźnie. Protestujący wybrali bardzo symboliczne miejsce na zbiórkę. Ludzie zebrali się przed pomnikiem Bolesława Chrobrego, czyli na placu przed gnieźnieńską katedrą.
Żeby bronić naszych podstawowych praw: do wolnego słowa, do sądu sprawiedliwego i wolnego - mówią. Pytani o to, czy te prawa są zagrożone dodają: "Są, bo to jest łamanie konstytucji, wprowadzenie szybcikiem ustawy o sądach" - usłyszał nasz reporter.
Uczestnicy manifestacji mają flagi Polski i Unii Europejskiej, a także transparenty z hasłami "konstytucja", "dość", "3xweto". Mają także w rękach świece, aby po raz kolejny utworzyć "łańcuch światła".
Również przed domem lidera Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny odbyła się dzisiaj pikieta.
Zorganizowano ją w odpowiedzi na wczorajszy protest przed domem prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.
Protestujący chcą, by prezydent zawetował trzy ustawy: o Krajowej Radzie Sądownictwa, o Sądzie Najwyższym, a także o ustroju sądów powszechnych.
Wszystkie te ustawy czekają już na podpis głowy państwa.
Zdecydowana większość, bo ponad 80 procent naszych internautów, twierdzi, że uliczne protesty nie wypłyną na ostateczną decyzję prezydenta Andrzeja Dudy.
Prezydent Andrzej Duda spotka się w poniedziałek z przewodniczącym Krajowej Rady Sądownictwa Dariuszem Zawistowskim. Tego dnia prezydent ma też zaplanowane rozmowy z I prezes Sądu Najwyższego Małgorzatą Gersdorf.
Celem spotkań - jak informuje prezydencki minister Krzysztof Szczerski - jest umożliwienie wszystkim stronom przedstawienia swoich argumentów w tej sprawie.
Według rzecznika prasowego KRS sędziego Waldemara Żurka sędzia Zawistowski został zaproszony na spotkanie w Pałacu Prezydenckim na godz. 12. Rzecznik zapowiedział, że o godz. 14 lub nieco później w siedzibie Krajowej Rady Sadownictwa odbędzie się konferencja prasowa po tym spotkaniu.
W piątek informowano, że w poniedziałek o godz. 11. odbędzie się spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z I prezes Sądu Najwyższego Małgorzatą Gersdorf. Prośbę o spotkanie wystosowała do prezydenta w piątek pierwsza prezes SN. Zaapelowała też "o podjęcie spokojnej oraz merytorycznej dyskusji nad kształtem wymiaru sprawiedliwości w Polsce".
(łł)