Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego domaga się od posła Stanisława Piotrowicza publicznego sprostowania słów o "sędziach, którzy są zwykłymi złodziejami". W pismach podpisanych przez sędziego Józefa Iwulskiego jest też apel do marszałka Sejmu o skierowanie sprawy Piotrowicza do Komisji Etyki Poselskiej oraz do Krajowej Rady Sądownictwa - o zajęcie stanowiska w tej sprawie.

Kontrowersyjne słowa Stanisława Piotrowicza dotyczyły osobób blokujących wejście do Krajowej Rady Sądownictwa. Bronią sędziów, którzy są zwykłymi złodziejami - mówił Piotrowicz. Nie może być tak, żeby garstka niezadowolonych z utraty przywilejów blokowała prace konstytucyjnego organu ­- uznał poseł. Dopytywany, jakie przywileje ma na myśli, stwierdził, że chodzi o to, "żeby sędziowie, którzy są zwykłymi złodziejami, nie orzekali dalej".

W czwartek Małgorzata Gersdorf w RMF FM powiedziała, że jest oburzona tym stwierdzeniem. Zapowiedziała, że złoży pozew przeciwko posłowi Prawa i Sprawiedliwości. Nazwał wszystkich sędziów SN, w tym mnie, złodziejami - uznała Gersdorf. Zarzuca posłowi "naruszenie dóbr osobistych i godności zawodowej".

Na słowa Piotrowicza zareagował Sąd Najwyższy. "Organy SN nie mogą pozostać bierne wobec powyższej wypowiedzi" - podkreślono w oświadczeniu.

Pierwszy Prezes tego sądu zwrócił się już do marszałka Sejmu z prośbą o skierowanie sprawy kontrowersyjnej wypowiedzi do Komisji Etyki Poselskiej, która jest właściwa w sprawach posłów. Wystąpił również do Krajowej Rady Sądownictwa o zajęcie jednoznacznego stanowiska. Pismo skierowano także do samego Stanisława Piotrowicza. Oczekuję od pana posła publicznego sprostowania nieprawdziwych sugestii dotyczących sędziów Sądu Najwyższego - napisał Józef Iwulski.

ZOBACZ pismo po marszałka Sejmu <<<

ZOBACZ pismo do KRS <<<

ZOBACZ pismo do Stanisława Piotrowicza <<<

Piotrowicz: Nieuzasadniona nadinterpretacja

Ja tego pisma nie widziałem. Ale z tego, co słyszę, to sędzia Iwulski dokonał nieuzasadnionej nadinterpretacji. Nie nazywałem w ogólności sędziów - ani SN, ani też innych sędziów jako grupy, złodziejami. Te słowa odnosiły się do przypadków kradzieży dokonanych przez sędziów, a pokazanych i napiętnowanych przez media. Miałem na myśli to, że oni nie zostali ukarani w sposób właściwy i dlatego konieczna jest zmiana jeśli chodzi o postępowania dyscyplinarne - skomentował reakcję I prezesa SN Stanisław Piotrowicz.

Myślę, że jesteśmy zgodni z sędzią Iwulskim i z Małgorzatą Gersdorf jeśli chodzi o to, że sędziowie, którzy są złodziejami, nie powinni pełnić tej funkcji, wykonywać tego zawodu - dodał Piotrowicz. Podkreślił, że wielokrotnie w różnych wypowiedziach dla prasy wskazywał, że "jest wielu porządnych sędziów wspaniale wykonujących swój zawód".

Poseł zaznaczył, że nie zamierza prostować swojej wypowiedzi "ani się tłumaczyć, że nie jest wielbłądem". Ocenił, że sędzia Iwulski zrozumiał jego słowa, ale "szuka powodu, by zaatakować".

Sprawa wypowiedzi Stanisława Piotrowicza o "sędziach złodziejach" będzie jednym z tematów rozmowy Marcina Zaborskiego z rzecznikiem Krajowej Rady Sądownictwa Maciejem Miterą w Popołudniowej rozmowie w RMF FM. Zapraszamy o 18:02!

(ł)