W Tunezji zatrzymano trzech mężczyzn związanych z Anisem Amrim, podejrzanym o dokonanie zamachu terrorystycznego na jarmarku bożonarodzeniowym w Berlinie - podało tunezyjskie MSW. Zatrzymań dokonano w piątek w mieście Kairuan, skąd pochodzi rodzina Amrich i które uważane jest za silny ośrodek muzułmańskich fundamentalistów. Tunezyjskie MSW ujawniło, że wśród zatrzymanych jest bratanek Amriego - 18-latek planował przyjazd wkrótce do Europy.
Zgodnie z komunikatem MSW w Tunisie, zatrzymani są podejrzani o przynależność do "komórki terrorystycznej powiązanej z terrorystą Anisem Amrim, który przeprowadził atak w Berlinie".
Zatrzymani kontaktowali się z Amrim, przekazując mu przez znajomych zaszyfrowane wiadomości. Bratanek domniemanego zamachowca miał wkrótce przyjechać do Europy, a pieniądze na podróż wysłał mu Amri. Według tunezyjskich służb, Amri przekonywał 18-latka, by ten również złożył przysięgę na wierność Państwu Islamskiemu.
Nie jest natomiast jasne - jak zaznacza agencja AP - czy zatrzymani pomogli Amriemu w uciecze z Berlina po zamachu.
Atak miał miejsce w poniedziałek: 40-tonowa ciężarówka wjechała w tłum na bożonarodzeniowym jarmarku. Pod kołami zginęło 11 osób, a około 50 zostało rannych. Dwunasta ofiara zamachu to polski kierowca ciężarówki, któremu Tunezyjczyk ukradł auto. Zastrzelił go po zamachu.
W piątek nad ranem koło Mediolanu Anis Amri został zastrzelony przez włoską policję.
(e)