Stefan Kraft odniósł 33. zwycięstwo w karierze i już trzecie podczas tego sezonu. Austriak dominuje w Pucharze Świata. Dziś triumfował w Lillehammer. Na podium znaleźli się także Andreas Wellinger i Daniel Tschofenig. Najlepszy z Polaków Paweł Wąsek był 23. Pucharowe punkty zdobyli także Piotr Żyła i Kamil Stoch.
Po pierwszej serii początkowo wszystko przebiegało bez problemów. Były też dobre skoki Polaków. Paweł Wąsek - 95 m (18. lokata)., Kamil Stoch - 95,5 m (22.). To dało im spokojny awans do finału.
Mniej więcej w połowie pierwszej części rywalizacji znać o sobie dał wiatr. Podmuchy w plecy, trudne warunki, duże bonifikaty. W takiej sytuacji skakał choćby Żyła. Skromne 90 metrów wystarczyło, by załapać się do finału - ostatecznie na 24. pozycji. Konkurs nam się przeciągał, a problemy były coraz większe. Z tym wszystkim nie poradził sobie Dawid Kubacki. 87 metrów to było zbyt mało, by awansować do finału. Skończyło się 33. lokatą.
Nie był to najlepszy skok. Warunki były, jakie były, ale można było z tego dalej ulecieć. Przy lepszym skoku oczywiście. Zmieniając koncepcję tego, jak będziemy skakać, potrzebujemy czasu, by się w to wskakać. Skok w serii próbnej był taką iskierką nadziei. Wczoraj analizowaliśmy wszystko z trenerami. Zdecydowaliśmy się na pewne zmiany - mówił w Eurosporcie Kubacki.
Aleksander Zniszczoł po skoku na odległość 92 metrów zajął 41. miejsce. On skakał jeszcze w tych bardziej przewidywalnych, spokojniejszych warunkach. Stosunkowo często zmieniała się w pierwszej serii belka startowa. Wędrowała w dół, by po zmianie warunków wracać na wyższy poziom.
Jak to zwykle w skokach bywa zawodnicy w najwyższej formie radzą sobie w każdych warunkach. Jako jedyny barierę stu metrów przekroczył Stefan Kraft. Austriak osiągnął aż 104 metry i był liderem zawodów.
W finale Kraft nie dał rywalom szans. Tym razem poleciał krócej - 92,5 m, ale zachował pięć punktów przewagi. Podium uzupełnili Andreas Wellinger i Daniel Tschofenig. W czołowej dziesiątce znalazło się po czterech Niemców i Austriaków.
Z Polaków najwyżej znalazł się Paweł Wąsek, ale w finałowym rozdaniu jego rezultat to 90,5 metra. Nie udało się utrzymać miejsca w drugiej dziesiątce. Skończyło się 23. lokatą. Żyła skoczył w drugiej serii o trzy metry więcej (93m.) i znalazł się tuż za Wąskiem. Stoch skoczył tylko 85 metrów co dało mu w końcowym rozrachunku dało 28. miejsce.
Liderem Pucharu Świata pozostaje Kraft. Austriak ma w tym sezonie komplet trzech zwycięstw. Jutro kolejny konkurs w Lillehammer, ale zawodnicy przeniosą się na większy obiekt o punkcie K-123. Rekord tej skoczni wynosi 146 m., a ustanowił go 14 lat temu Szwajcar Simon Ammann.
1. Stefan Kraft - (104 m/92,5 m) - 296,7 pkt
2. Andreas Wellinger - (99 m/92 m) - 291,7
3. Daniel Tschofenig - (97,5 m/94 m) - 287,3
4. Karl Geiger - (97m/96,5 m) - 284 pkt
5. Manuel Fettner - (98 m/92,5 m) - 283,8
...
23. Paweł Wąsek (Polska) 258,4 (95,0 m/90,5 m)
24. Piotr Żyła (Polska) 257,7 (90,0 m/93,0 m)
28. Kamil Stoch (Polska) 246,8 (95,5 m/85,0 m)
33. Dawid Kubacki (Polska) 121,3 (87,0 m)
41. Aleksander Zniszczoł (Polska) 116,9 (92,0 m)