Wielki pojedynek o szachowe mistrzostwo świata w Astanie w Kazachstanie zbliża się do rozstrzygnięcia. Startujący pod flagą światowej federacji FIDE Rosjanin Jan Niepomniaszczij zremisował z Chińczykiem Dingiem Lirenem w 13. partii meczu. Na rundę przed zakończeniem rywalizacji wynik jest remisowy - obaj szachiści mają po 6,5 pkt. Dotychczas obydwaj wygrali po trzy partie, a siedem pojedynków zakończyło się remisem. W sobotę odbędzie się decydująca 14. runda. Na ten temat w internetowym Radiu RMF24 Piotr Salak rozmawiał z Łukaszem Turlejem, sekretarzem generalnym Światowej Federacji Szachowej.
Bardzo się cieszę, że ten mecz jest tak zacięty. (...) Tutaj jest bardzo dużo zaciętych partii, dużo matów na szachownicy i to się rozstrzygnie, tak właściwie, w ten weekend. Jutro grają ostatnią partię. Chińczyk jest minimalnie bardziej preferowany, bo ma białe i ostatnią partię to właśnie on wygrał. On jest teraz troszkę bardziej na fali. Natomiast jeżeli by doszło do remisu, który bądź co bądź jest najbardziej prawdopodobnym rezultatem, to w niedzielę będziemy mieć dogrywki. Najpierw tempem szybkim, potem jeszcze bardziej przyspieszonym, a jeżeli cały czas ten stan meczu byłby równy, to wtedy odbędą się te partie błyskawiczne, które nawet dla osób, które nie grają na co dzień w szachy, są bardzo emocjonujące - mówił Łukasz Turlej i internetowym Radoi RMF24.
Pytany przez Piotra Salaka o partię błyskawiczną, sekretarz Światowej Federacji Szachów wyjaśnił, że klasyczna partia szachów może trwać nawet sześć godzin. W partiach błyskawicznych na zegarze każdy z zawodników ma po trzy minuty, ale nie na ruch, a na całą partię. Tutaj dochodzi intuicja, dochodzi stres, wysokie tętno. Takie małe detale mogą decydować. I zazwyczaj ten zawodnik, który bardziej agresywnie podejdzie, będzie mieć intuicję, formę dnia, to może zadecydować, bo naprawdę bardzo małe różnice wtedy zdecydują - dodał gość Radia RMF24.
Jeżeli popatrzymy na ranking szachów szybkich, szachów błyskawicznych, to faktycznie Ding jest troszkę wyżej. Natomiast moglibyśmy to porównać z konkursem rzutów karnych po całym turnieju piłkarskich mistrzostw świata i po emocjonującym finale. I nie do końca umiejętności piłkarskie, czy w tym przypadku szachowe mogą być decydujące. Oni już są niesamowicie zmęczeni i fizycznie, i w głowach też się bardzo dużo rzeczy wydarzyło, więc tutaj już ten ranking niekoniecznie musi być decydujący, bo ta różnica między nimi, szachowa, sportowa jest po prostu po prostu minimalna. Te wszystkie czynniki, które każdy sportowiec ma dookoła siebie, mogą też bardzo mocno wpływać na ostateczny wynik - podkreślił Turlej.
Rozmówca Piotra Salaka zauważył, że ostatni mistrz świata Norweg Magnus Carlsen zrezygnował z przygotowań do kolejnej obrony mistrzostwa po zdobyciu pięciu tytułów. Turlej podkreślił, ze taki mecz to przynajmniej pół roku intensywnych przygotowań. Magnus w wywiadach często mówił, że wolałby, żeby ta formuła była trochę szybsza, więc może w którymś z kolejnych cykli meczu o mistrzostwo świata wróci do rywalizacji - ocenił ekspert.
Jest cały cykl turniejów, które następują bezpośrednio po mistrzostwach świata. (...) Jest bardzo duża szansa, że jeżeli Chińczyk by wygrał, że to pierwsze starcie Magnusa Carlsena z nowym mistrzem świata będzie w Polsce. - dodał.
Piotr Salak pytał swojego gościa również o spór między Magnusem Carlsenem a Międzynarodową Federacją Szachową FIDE.
Ja bym tego nie nazwał sporem. To jest trochę wybór zawodnika. (...) Magnus Carlsen w wywiadach mówił, że dla niego przygotowanie się do takiego turnieju o mistrzostwo świata to jest wycięte 7-8 miesięcy z życia. Jest to bardzo, bardzo męczący proces i w momencie, kiedy Magnus się wycofywał, nie spowodowało to konfliktu z federacją. Bardziej argumentował właśnie te czynniki poza sportowe - wyjaśnił Łukasz Turlej.
W dniach 21-25 maja w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie odbędzie się Superbet Grand Chess Tour 2023. W turnieju, poza Norwegiem, zagrają również nowy mistrz świata oraz Jan-Krzysztof Duda, Wesley So, Richard Rapport i Kirył Szewczenko, a wśród gości pojawi się, już nie grający, Garri Kasparow.
Opracowanie: Wiktoria Urban