Wpadka rządzących przy istotnym głosowaniu w Sejmie. Posłowie opozycji zdołali wprowadzić do porządku obrad informację ministra Zbigniewa Ziobry nt. umarzania postępowań dotyczących prezesa Orlenu Daniela Obajtka.
Powodem wpadki obozu Prawa i Sprawiedliwości były nieuwaga posłów i przesadny pośpiech prowadzącej obrady marszałek Sejmu Elżbiety Witek.
Głosowanie miało miejsce po kilkunastu minutach zwyczajowych sporów o wnioski formalne.
Witek tak szybko, że niemal niezrozumiale, przedstawiła treść wniosków o poszerzenie porządku obrad, a pierwszym z nich był właśnie ten, w którym posłowie Koalicji Obywatelskiej domagali się, by minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro przedstawił w Sejmie informację nt. działań prokuratury we wszystkich sprawach, w których podejrzanym lub oskarżonym był obecny prezes Orlenu Daniel Obajtek.
Marszałek Sejmu ogłosiła głosowanie i po kilku sekundach na tablicy wyświetlono wynik: 170 głosów "za", 151 "przeciw". Opozycja triumfowała.
Elżbieta Witek przez chwilę milczała, a później podjęła próbę wybrnięcia z kłopotu.
"Proszę państwa... Okazuje się, że za szybko czytam" - stwierdziła, na co posłowie opozycji zareagowali głośno wyrażanym oburzeniem.
Było ono tak głośne i tak długie, że marszałek ogłosiła przerwę, a potem jednak uznała wynik głosowania.
Ostatecznie więc Zbigniew Ziobro będzie musiał udzielić posłom informacji ws. umarzania prokuratorskich postępowań dotyczących Daniela Obajtka. Zrobi to pod koniec posiedzenia: jutro.