Pierwsze dni walk w Iraku przynoszą zaskakujące rozwiązania – powiedział RMF dr Tomasz Szulc, specjalista od spraw wojskowych z Politechniki Wrocławskiej. Według niego, Amerykanie nie byli przygotowani na wszystkie ewentualności i choć górują nad Irakijczykami pod względem militarnym, to jednak przewaga psychologiczna jest po stronie Bagdadu.
Zdaniem Szulca, fakt, iż prezydent USA George W. Bush prosił Irakijczyków o właściwe traktowanie jeńców, a nie zagroził karą za naruszenie międzynarodowych porozumień w tej materii, świadczy o tym, że Amerykanie są zaskoczeni sytuacją. Wygląda na to, że miało tutaj miejsce coś, o czym pisze się w podręcznikach psychologii jako o „wishfull thinking”. Amerykanie tak bardzo chcieli, żeby ta wojna wyglądała tak, jak sobie ją zaplanowali, że chyba po prostu pewnych opcji nie dopuścili w ogóle do rozważań - mówi Szulc.
Według Szulca o tym, że Amerykanie są zaskoczeni mogą też świadczyć doniesienia o wysłaniu na front polskiej jednostki GROM. Amerykanie wysyłają na front wszystkie bojowe jednostki, które mają pod ręką, dlatego że te działania wyglądają tak, jak nie miały wyglądać - uważa dr Szulc.
Przypomnijmy, że polscy komandosi walczą po Umm Qasr na południu Iraku. Według Amerykanów wykazują się dużym profesjonalizmem, a w czeskiej prasie moża było dziś zobaczyć zdjęcia polskich żołnierzy, którzy przekazują irackich jeńców żołnierzom US Army.
Foto: US Army
12:40