"Jeżeli będziemy silni, jeżeli będziemy odpowiedzialni, to będzie trwał pokój w naszej części Europy. Przetrwamy wszystkie zawieruchy dziejowe i będzie także trwała niepodległa, suwerenna Rzeczpospolita" - mówił w przemówieniu z okazji Narodowego Święta Niepodległości prezydent Andrzej Duda. "Dzisiejsza Rosja nie będzie w stanie sobie poradzić z silnym Zachodem. Ale on musi być silny. Musi być silny własnym potencjałem militarnym, musi być silny własną gospodarką i musi być silny żelaznym wsparciem i współpracą ze Stanami Zjednoczonymi" - przekonywał.
"I ni z tego, ni z owego mamy Polskę od pierwszego" - tak po latach, wspominając tamte listopadowe dni 1918 roku, mawiał z uśmiechem na twarzy Marszałek Józef Piłsudski - ten, na którego placu i przy którego pomniku stoimy dziś tutaj, w naszej stolicy, Warszawie, obchodząc 106. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Uśmiechał się przy tym, kiedy wspominał tamte wydarzenia i mówił te słowa, bo - oczywiście - mówiąc je, żartował - stwierdził w swoim wystąpieniu z okazji Narodowego Święta Niepodległości prezydent Andrzej Duda.
Dobrze wiedział, jak straszliwym trudem całych pokoleń przez 123 lata okupione było tamto odzyskanie przez Polskę niepodległości. Doskonale wiedział, ilu ludzi oddało życie, walcząc w kolejnych powstaniach - poczynając od powstania kościuszkowskiego poprzez powstanie listopadowe, powstanie styczniowe - poprzez walkę w I wojnie światowej na różnych frontach po to, by tę wolną, suwerenną, niepodległą Polskę przywrócić, by ją wywalczyć, by ją odzyskać - dodał.
8 stycznia 1918 roku, jeszcze zanim I wojna światowa się zakończyła - tworząc koncepcję zakończenia tej wojny, ale również i stworzenia na powrót po wojnie nowego, wolnego świata - Prezydent Stanów Zjednoczonych Woodrow Wilson sformułował swoje słynne 14 punktów, wśród których 13. stanowił następująco: "Stworzenie niepodległego państwa polskiego na terytoriach zamieszkanych przez ludność bezsprzecznie polską, z wolnym dostępem do morza, niepodległością polityczną, gospodarczą. Integralność terytoriów tego państwa powinna być zagwarantowana przez konwencję międzynarodową" - przypomniał prezydent.
Polska na powrót niepodległa stanowiła zatem w koncepcji tego absolutnie jednego z najważniejszych na świecie polityków stojącego na czele mocarstwa, jakim już wtedy były Stany Zjednoczone - tak naprawdę dzięki wkroczeniu których udało się ostatecznie zakończyć I wojnę światową, doprowadzić do powrotu pokoju i spokoju w Europie - ten wielki polityk miał wtedy w swoim planie na zakończenie wojny i nowy świat na powrót Rzeczpospolitą - podkreślał Duda.
Prezydent tłumaczył, że "powrót Rzeczypospolitej na mapę Europy był elementem zakończenia wojny, ukształtowanie jej granic było elementem zaprowadzenia pokoju w Europie".
Polska, jej istnienie były gwarantem stabilności - i II wojna dokładnie to pokazała. Jej złamanie stało się początkiem straszliwego dla całej Europy i świata kataklizmem. Podobnie jak to, że nie stała się po II wojnie częścią wolnego świata, było problemem cały czas trwającego konfliktu pomiędzy Wschodem a Zachodem - zimnej wojny, która toczyła się przez kolejne prawie 45 lat - wspominał Duda.
W 1989 roku - to właśnie tutaj, w kraju nad Wisłą, największym kraju Europy Centralnej, nastąpiło pierwsze pęknięcie sowieckiej dominacji; sowieckiej dominacji nad tą częścią Europy, Europy Środkowej - przypominał prezydent. Jak dodał, ludzie "Solidarności", wspierani przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Ronalda Reagana i papieża Jana Pawła II - zwyciężyli.
Duda zwrócił uwagę, że dziś jesteśmy częścią wolnego świata w znaczeniu kulturowym i politycznym. Dziś jesteśmy tutaj, nad Wisłą - niepodległa, suwerenna Polska, my, naród polski - częścią wielkich wspólnot międzynarodowych: Unii Europejskiej, ale przede wszystkim wielkiej wspólnoty bezpieczeństwa Sojuszu Północnoatlantyckiego, na czele którego stoją Stany Zjednoczone. Dziś my tutaj, w naszej części Europy, jesteśmy częścią wspólnot, w których tworzeniu sami uczestniczyliśmy, takich jak Bukaresztańska Dziewiątka w ramach NATO czy współpraca Trójmorza w ramach Unii Europejskiej - wyliczał.
Prezydent podkreślał, że dla bezpieczeństwa Europy i świata konieczne jest zacieśnianie więzi euroatlantyckich. Jeżeli będziemy silni, jeżeli będziemy odpowiedzialni, to będzie trwał pokój w naszej części Europy. Przetrwamy wszystkie zawieruchy dziejowe i będzie także trwała niepodległa, suwerenna Rzeczpospolita - zapewniał.
Wyraził też wdzięczność wobec kolejnych prezydentów Stanów Zjednoczonych, którzy odwiedzają Polskę i "powtarzają twardo te słowa o gwarancjach bezpieczeństwa". Zwłaszcza w trudnych czasach, kiedy odrodził się rosyjski imperializm, który dzisiaj próbuje zniszczyć naszego sąsiada, którego ze wszystkich sił wspieramy. I który - wierzymy w to głęboko - będzie wraz z nami także częścią wolnego świata, bo dzięki wolnemu światu i wsparciu obroni się przed rosyjską agresją - mówił Duda.
Szanujemy absolutnie i żądamy absolutnego przestrzegania niepodległości, suwerenności i integralności terytorialnej wszystkich krajów, tak jak dzisiaj przede wszystkim Ukrainy, która musi wrócić do swoich granic sprzed rosyjskiej napaści - nie tylko tej z 2022 roku, ale także tej pierwszej, z 2014 roku. Tego wymagają bezpieczeństwo, porządek świata, a także i siła, i przestrzeganie prawa międzynarodowego - grzmiał prezydent. Mrzonką jest - jak wydaje się niektórym - że dzisiaj Europa jest w stanie zapewnić sobie sama bezpieczeństwo. Otóż przykłady z historii - i to wcale niedalekiej - pokazują, że w obecnym stanie, wobec odradzającego się rosyjskiego imperializmu raczej nie będzie w stanie zapewnić sobie sama bezpieczeństwa bez Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza przy obecnym, cały czas jeszcze niskim poziomie wydatków na obronność w stosunku do przywróconej na tory wojenne rosyjskiej gospodarki - analizował.
Prezydent stwierdził, że Polska musi namawiać wszystkich sojuszników do podnoszenia wydatków na obronność. Europa na czele ze Stanami Zjednoczonymi wygrała zimną wojnę właśnie także za sprawą polskiego oporu - Polaków, członków "Solidarności", którzy chcieli wolności - ale także dzięki temu, że właśnie Rosja sowiecka nie odważyła się zaatakować silnego Zachodu, właśnie dlatego, że ten Zachód wydawał na swoje bezpieczeństwo ponad 3 proc. PKB we wszystkich krajach NATO. Taka była realizowana wtedy twarda polityka. I gospodarczo Rosja sowiecka nie była w stanie sobie z tym poradzić - opisywał.
Dzisiejsza Rosja też nie będzie w stanie sobie poradzić z silnym Zachodem. Ale on musi być silny. Musi być silny własnym potencjałem militarnym, musi być silny własną gospodarką i musi być silny żelaznym wsparciem i współpracą ze Stanami Zjednoczonymi - tłumaczył Duda. To są gwarancje tego, że Polska w tej części Europy będzie trwała jako nadal ten zwornik łańcucha wolnego świata, jakim są wszystkie państwa na północ i południe od nas; państwa, które wolność, suwerenność i niepodległość - tak jak my - cenią sobie ponad wszystko - podsumował.