"Róbmy wszystko, aby to zwycięstwo, którego twarz wkrótce zobaczycie, było zwycięstwem, do którego będziemy się zbliżać (…) i które będzie zachętą, aby odnieść zwycięstwo ostateczne" - mówił, nawiązując do przyszłorocznych wyborów prezydenckich, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. "By tę dzisiejszą władzę, którą można ocenić wedle jej działań jako władzę zewnętrzną, wręcz okupacyjną, odrzucić raz na zawsze" – grzmiał były premier.

"Realizacja agendy obcego państwa"

Politycy i zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości zorganizowali w niedzielę obchody w przeddzień Święta Niepodległości połączone z kolejną miesięcznicą katastrofy smoleńskiej.  Przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego prezes PiS Jarosław Kaczyński złożył wieniec i wygłosił przemówienie.

To, co dzieje się w ciągu ostatniego roku, to nic innego jak niszczenie naszego państwa, niszczenie naszej gospodarki, realizacja planów, agendy obcego państwa - Niemiec - ale także coraz bardziej widoczne i oczywiste wpływy rosyjskie, putinowskie w naszym kraju - ocenił Jarosław Kaczyński. 

Dzisiaj mamy przed sobą bardzo konkretne przedsięwzięcie, bardzo konkretne zadanie - tym zadaniem jest zwycięstwo sił patriotycznych w wyborach prezydenckich. To musi być pierwszy krok - oświadczył lider PiS.

"Będziemy mieli Polskę ludzi zamożnych, szczęśliwych"

Już za chwilę, za kilkanaście dni poznamy nazwisko kandydata obozu patriotycznego - zapowiedział Kaczyński. Kandydata, który będzie ogniskował w sobie, personalizował te ideę wolnej Polski, Polski rozwijającej się, Polski idącej ku sile, ku znaczeniu, podmiotowości - wyliczał. 

Zwyciężymy, ale tylko wtedy, kiedy nie zabranie nam woli działania, czynu, nie zabraknie nam determinacji - tłumaczył były premier. Przekonywał, że PiS przed osiem lat rządów pokazał, że Polskę stać na to, by odnosić wielkie sukcesy. Tylko wyjątkowo bezczelni kłamcy, działający na rzecz obcych sił, mogą temu przeczyć - oświadczył.

Tylko wtedy, kiedy obóz patriotyczny przejmie władzę, i to władzę na długie lata, będzie możliwość zrealizowania naszych celów. Będziemy mieli Polskę ludzi zamożnych, szczęśliwych, pewnych siebie. Zrzucimy z siebie te wszystkie kompleksy, będziemy szli do przodu, będziemy znaczyć, a inni będą musieli to przyjąć do wiadomości, czy będą chcieli, czy nie będą chcieli - mówił lider PiS-u.

Kaczyński wezwał zwolenników, aby najbliższe miesiące traktowali "jako czas wielkiej próby". Róbmy wszystko, aby to zwycięstwo, którego twarz wkrótce zobaczycie, było zwycięstwem, do którego będziemy się zbliżać (...) i które będzie zachętą, aby odnieść to zwycięstwo ostateczne. By tę dzisiejszą władzę, którą można ocenić wedle jej działań jako władzę zewnętrzną, wręcz okupacyjną, odrzucić raz na zawsze - podsumował.