Środowisko sportowe brało aktywny udział w formowaniu się polskiej niepodległości. Ważnym celem było wystawienie reprezentacji Polski na igrzyskach olimpijskich oraz stworzenie krajowych struktur sportowych w odrodzonym państwie. Był to także czas, gdy trzeba było zdefiniować na nowo zjawisko, jakim stawała się rywalizacja w sporcie. Profesor Robert Gawkowski z Muzeum Sportu i Turystyki opowiedział o najważniejszych wydarzeniach z początków niepodległości, które miały znaczenie dla polskiego sportu.

Z punktu widzenia historii kluczową datą związaną z odzyskaniem przez Polskę niepodległości jest oczywiście 11 listopada. Natomiast środowisko sportowe już we wrześniu zastanawiało się, co zrobić w obliczu zbliżającej się niepodległości. Mimo trwającej jeszcze I wojny światowej w Warszawie odbył się Zjazd Polskich Zrzeszeń Sportowych i Gimnastycznych.

Planowano spotkanie działaczy z całego kraju. To nie do końca wyszło, bo nie było przecież jasne, gdzie są granice. Ciągle trwała wojna. W okolicach 20 września przyjechało jednak do Warszawy sporo delegatów. Wydano specjalną gazetkę. Przy okazji zrobiono zawody w kilku dyscyplinach sportowych. Radzono też, co zrobić w obliczu zbliżającej się niepodległości, żeby ten polski sport był zjednoczony - przypomina profesor Gawkowski.

Historyk zwraca uwagę też na wydarzenia, które 10 listopada 1918 roku miały miejsce w Łodzi.

Odbył się mecz piłkarski, niby nic nie znaczący dla sportu. Grał miejscowy ŁKS i niemiecki klub Sturm. Niemcy mieli już dosyć wojny, chętnie pojechaliby do domu, gdyby mogli. Tamten mecz wzbudził pewne zainteresowanie. W pewnej sytuacji nasz piłkarz Kowalski został popchnięty przez zawodnika niemieckiego, więc reszta drużyny łódzkiej zaczęła protestować. Zaczęła się przepychanka i taka atmosfera udzieliła się trybunom. Zaczęto ścigać Niemców na trybunach, tych umundurowanych łapano i rozbrajano. I tak oto ze zdarzenia na murawie doszliśmy od rozbrajania. 11 listopada z kolei prymitywnie uzbrojone grupy akademików związanych ze związkiem sportowym w Warszawie, także zaczęły rozbrajać żołnierzy - opowiada Gawkowski.

Odrodzone państwo polskie mierzyło się z licznymi problemami natury politycznej, ekonomicznej i społecznej. W tym wszystkim swojego miejsca szukał sport, który dotychczas był rozumiany jako szansa na zachowanie wspólnoty. Pojawiło się pytanie, jak połączyć to z rywalizacją.

To była pewna nowość w pedagogice sportowej. Wcześniej dominował kult wspólnego uprawiania sportu. Razem idziemy na wycieczkę, razem zdobywamy szczyt, razem robimy jakąś figurę gimnastyczną. Razem. To pozwoli nam utrzymać jedność kraju. A jak będziemy grać przeciwko sobie to może się pokłócimy? Stąd taki znak zapytania? Czy sporty rywalizacji są dobre, czy jednoczą? A może powodują wyrwy w społeczeństwie? - mówi.

Profesor Gawkowski przypomina też o tym, że rozwój sportu po odzyskaniu niepodległości był trudny także z uwagi na sytuację geopolityczną - na przykład wojnę z bolszewikami. Jeszcze w lipcu 1920 roku mimo problemów odbyły się we Lwowie pierwsze, historyczne mistrzostwa Polski w lekkiej atletyce, choć nie dotarli na nie sportowcy z całego kraju.

Oprócz lekkoatletów galicyjskich głównie ze Lwowa, przyjechali przedstawiciele Polonii i Korony Warszawa. Dowództwo obrony chciało uspokoić obrońców Lwowa. Mistrzostwa trwały jako taki element uspokajający, ale zaraz po nich większość zawodników pojechała od razu na front - opowiada profesor Gawkowski. Rok 1920 to także pierwsza próba rozegrania ogólnopolskich rozgrywek piłkarskich o tytuł mistrza kraju. Z powodu wojny nie udało się ich dokończyć. Dopiero w 1921 roku pierwszym w historii mistrzem Polski zostali zawodnicy Cracovii.

Bardzo ważnym aspektem ukonstytuowania się Polski na sportowej arenie międzynarodowej był występ na igrzyskach olimpijskich. Planowano wystawić reprezentację już w Antwerpii w 1920 roku.

W Krakowie w 1919 roku ukonstytuował się Polski Komitet Igrzysk Olimpijskich. Różne nazwy przylegały do tej instytucji, ale miała ona zawiadować sportem i przygotować reprezentację na igrzyska. Musimy tego dokonać, wybrać skład. Wysłać możliwie najlepszą ekipę. Taki był plan. Wybuchła jednak wojna z bolszewikami, która przybrała momentami tragiczny obrót. W lipcu 1920 roku zrezygnowano jednak z udziału w igrzyskach - przypomina Gawkowski.

Udało się dopiero cztery lata później w Paryżu. Tam zdobyliśmy dwa medale - srebro w kolarstwie torowym i brąz w jeździectwie. Latem tego roku obchodziliśmy stulecie tych sukcesów. W 1928 roku w Amsterdamie zdobyliśmy pierwsze, historyczne polskie złoto, które w rzucie dyskiem wywalczyła Halina Konopacka.

Jak dodaje historyk, spośród najważniejszych postaci związanych z odzyskaniem niepodległości najlepiej sport rozumiał Józef Piłsudski.

Przychodził na mecze piłki nożnej, ale podejrzewam, że nie do końca ją lubił. Aczkolwiek cenił sobie sport. Nie przez przypadek AWF, który wybudowano w latach 20-tych, nosił miano Józefa Piłsudskiego i tak jest do dziś. Piłsudski na to zasłużył. Rozumiał sport, wiedział, że jest potrzebny w rozwoju młodego człowieka - analizuje profesor Gawkowski.

Opracowanie: