Po godz. 13 w Pałacu Prezydenckim rozpoczęło się posiedzenie Rady Gabinetowej, zwołane przez prezydenta Andrzeja Dudę. Do Pałacu przybył premier Donald Tusk, wicepremierzy Władysław Kosiniak-Kamysz i Krzysztof Gawkowski oraz inni ministrowie.
Posiedzenie Rady rozpoczęło się od transmitowanej w mediach części jawnej.
Prezydent zapowiedział zwołanie Rady Gabinetowej w oświadczeniu, które wygłosił na początku lutego, dzień po swej decyzji o podpisaniu ustawy budżetowej na 2024 r. i zapowiedzi skierowania jej w trybie kontroli następczej do Trybunału Konstytucyjnego.
Prezydent Andrzej Duda na początku posiedzenia Rady Gabinetowej powiedział, że chce rozmawiać o najważniejszych dla Rzeczpospolitej procesach inwestycyjnych - przede wszystkim o energetyce jądrowej, CPK i modernizacji wojska, a także m.in. o inwestycjach portowych czy energetyce wiatrowej.
Prezydent wskazał, że Radę Gabinetową można zwołać w sprawach szczególnie ważnych dla kraju. Wśród tych zagadnień wskazał m.in. budowę w Polsce elektrowni jądrowych i cały proces transformacji energetycznej. To ogromnie istotne i w ogromnym stopniu będzie miało wpływ na przyszłość Rzeczypospolitej, na dobrobyt współobywateli, możliwości rozwojowe, (...) także ceny energii w przyszłości - stwierdził.
Drugi temat to stworzenie Centralnego Portu Komunikacyjnego i rozwój infrastruktury z tym związanej. Temat ten budzi w ostatnim czasie wiele dyskusji, myślę, że to dobrze. Osobiście uważam tę inwestycję również za bardzo ważną dla przyszłości Rzeczypospolitej, także z punktu widzenia jej bezpieczeństwa - powiedział prezydent. Wskazał m.in., że CPK przyczyni się też do wzrostu bezpieczeństwa militarnego, umożliwiając np. lądowanie odpowiednio dużych samolotów transportowych sojuszników.
Jako kolejną kwestię do omówienia na posiedzeniu Rady prezydent wskazał proces modernizacji wojska, w tym przede wszystkim modernizacji technicznej. Jak mówił, chodzi z jednej strony o realizację już zawartych w tym obszarze umów, ale także prace nad zawarciem kolejnych kontraktów zbrojeniowych, a także nad zwiększeniem liczebności wojska.
Z ważnych tematów - chciałem też rozmawiać o rozwoju polskiej infrastruktury portowej, o planach, które są, których realizacja jest w tej chwili - można powiedzieć - zapoczątkowana. Chciałem rozmawiać (...) także o rozwoju farm wiatrowych, przede wszystkim tych offshorowych na Morzu Bałtyckim - powiedział prezydent.
Premier Donald Tusk w oświadczeniu na początku posiedzenia nawiązał do ostatnich wypowiedzi "byłego i być może przyszłego" prezydenta USA Donalda Trumpa, które, jak wskazał, budzą niepokój i napędzają debatę publiczną w Polsce oraz wszystkich stolicach państwach europejskich.
Nigdy do tej pory nie miałem przekonania, że sytuacja jest tak poważna wokół granic Europy, naszych granic, że niezależnie od różnic poglądów, tego skąd przychodzimy i jak często spieramy się o różne sprawy, kwestia bezpieczeństwa musi stać się narodowym priorytetem, który łączy bez wyjątku wszystkich w Polsce - powiedział Tusk.
Premier zaznaczył, że to wymóg chwili o którym mówi z dużym przejęciem i "to nie jest slogan, to nie są banały". W tej chwili naprawdę jesteśmy w bardzo poważnej sytuacji i wiem, że pan prezydent to wie równie dobrze jak ja, ale chętnie podzielę się w odpowiednim momencie kompletem informacji - powiedział Tusk.
Podczas sobotniego wiecu w Karolinie Południowej Donald Trump, prawdopodobny rywal Joe Bidena w listopadowych wyborach prezydenckich, zagroził, że gdy ponownie zostanie prezydentem USA nie będzie chronił przed potencjalną rosyjską agresją krajów NATO, które nie wypełniają swych zobowiązań finansowych wobec Sojuszu. Wypowiedź Trumpa została skrytykowana przez wielu polskich polityków.
Pana prezydenta ciężko zaskoczyć, ale ta informacja może być lekko zaskakująca - zwrócił się Tusk do prezydenta. Dodał, że wedle danych, które posiada premier, głowa państwa nie była informowana o kwestiach związanych z Pegasusem.
Mam w tej chwili ujawniony dokument, ale to jest tylko próbka tych dokumentów, które są do pańskiej dyspozycji, panie prezydencie. Zobowiązałem ministra sprawiedliwości prokuratora generalnego do przekazania - jeśli będzie pan zainteresowany - kompletem dokumentów, które niestety - mówię bez satysfakcji - potwierdzają w stu procentach zakup i korzystanie - w sposób legalny i nielegalny - z Pegasusa - oświadczył lider Platformy Obywatelskiej, który dodał, że lista "ofiar" nielegalnego użycia oprogramowania śledczego "jest bardzo długa".
Premier odniósł się także do kwestii związanych z energetyką. Mam absolutne przekonanie, że pan prezydent nie miał wiedzy, nie miał świadomości, jeśli chodzi o zdarzenia wokół tego projektu energetyki jądrowej, jaką są małe reaktory - mówił Donald Tusk. Jak dodał, informacje dla prezydenta przygotował na podstawie doniesień Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralnego Biura Antykorupcyjnego zanim obecny rząd objął władzę przed wyborami 15 października.
Premier przekazał, że obiecał wcześniej prezydentowi, że dokładnie sprawdzi, o co chodziło w konflikcie między byłym już szefem MSWiA, koordynatorem służb specjalnych Mariuszem Kamińskim i służbami specjalnymi a byłym prezesem Orlenu Danielem Obajtkiem i Orlenem. Dane są dość dramatyczne i dobrze tłumaczą, bo to jest przykład niestety, to wierzchołek góry lodowej, w jak skomplikowanej sytuacji znaleźliśmy się my, wszyscy Polacy, którzy chcą kontynuować, albo chcą na serio rozpocząć inwestycje, w tym inwestycje energetyczne - dodał.
Wielokrotnie służby zwracały uwagę na to, że spółka, która powstała i która ma realizować bardzo ambitny program tzw. małych reaktorów, została skonstruowana ze szkodą dla interesów państwa polskiego - wskazał Tusk.
Chciałbym tutaj, żeby sprawa była jasna. Te informacje były na biurku pana prezesa (PiS Jarosława) Kaczyńskiego i pana premiera (Mateusza) Morawieckiego. Według mojej wiedzy, pan prezydent nie był o tym informowany i mimo tych informacji, na kilka dni przed przekazaniem władzy naszej ekipie, w dwutygodniowym rządzie pana premiera Morawieckiego znalazła się pani minister, która postanowiła sfinalizować projekt pod nazwą "Lokalizacja małych reaktorów", który miał być realizowany przez spółkę Orlen Synthos Green Energy - spółka, w której jeden z polskich miliarderów i Orlen mieli wspólnie tym projektem zarządzać - przekazał szef rządu.
Tusk powiedział też, że rząd przygotuje w środę projekt zmian w ustawie o CPK, na podstawie którego pełnomocnik do spraw tej inwestycji znów byłby w resorcie infrastruktury, nie - jak obecnie - w resorcie funduszy i polityki regionalnej. Szef rządu zwrócił się do prezydenta o zaakceptowanie i "niewetowanie" takiej nowelizacji po to, aby MI znów mogło pracować na rzecz tej inwestycji - "tak czy inaczej skonstruowanej"
Przypominał też, że na inwestycję zaplanowano w sumie 155 mld zł. Zaznaczył, że wszystkie ekspertyzy dotyczące tej inwestycji, z jakimi rząd się zapoznał, "stawiają pod znakiem zapytania zarówno dane wyjściowe, jak i dane końcowe". Wyliczał, że do tej pory na CPK wydano 2,7 mld złotych, w tym 286 mln zł na pensje dla 750 pracowników, 11 mln zł na wynagrodzenie dla zarządu, 27 mln zł na - jak mówił - "promocję, lobbing, propagandę wokół CPK", pół miliarda na program kolejowy czy 708 mln zł na program lotniskowy.
Rada Gabinetowa - rząd obradujący pod przewodnictwem prezydenta - zwołana została pierwszy raz od zaprzysiężenia nowego rządu w grudniu ub.r.
Radę Gabinetową tworzy rząd pod przewodnictwem prezydenta. Decyzję o zwołaniu Rady podejmuje wyłącznie prezydent. Stanowiska przedstawione podczas Rady Gabinetowej nie mają charakteru prawnie wiążącego. Rada zwoływana jest, gdy prezydent uzna dany problem za "sprawę szczególnej wagi".