Po raz pierwszy po powrocie z Iraku z dziennikarzami spotkał się szef jednostki specjalnej Grom, walczącej u boku koalicjantów. Powrót pułkownika Romana Polko wiązano ze zdjęciami polskich komandosów na tle portretu Saddama Husajna, które obiegły światowe media.
Dziś na spotkaniu z dziennikarzami zarówno minister Jerzy Szmajdziński i pułkownik Roman Polko zaprzeczyli pogłoskom wiążącym powrót szefa Gromu do Polski ze zdjęciem na tle portretu Saddama: nie ma żadnego „zdjęcia za zdjęcie”.
To była moja decyzja - powiedział o wysłaniu szefa Gromu do Iraku minister Szmajdziński. Podjąłem ją mimo to, że Polko studiuje na elitarnym wydziale Akademii Obrony Narodowej i pisze pracę doktorską. To waśnie powrót na uczelnię jest oficjalnym powodem odwołania pułkownika Polko z Iraku.
Sam szef Gromu nie widzi nic niestosownego w fotografowaniu się na tle Saddama i z amerykańską flagą. Jeśli zaś chodzi o szczegóły na temat działań polskiej jednostki w Iraku – nadal niewiele wiadomo; Roman Polko był dziś bardzo oszczędny w słowach.
Wiadomo jedynie, że nasza jednostka brała do niewoli jeńców - żołnierzy ubranych po cywilnemu i to stanowiła pierwszą linię w przejmowaniu platform wiertniczych na wodach terytorialnych Iraku.
Posłuchaj także relacji reportera RMF Romana Osicy:
Foto: Archiwum RMF
21:45