„Jeżeli Krajowy Plan Odbudowy nie zostanie złożony w Komisji Europejskiej w formie ostatecznej, zadokowanej tak jak wymaga tego Bruksela to Lewica nie zagłosuje za tym projektem” – powiedział naszej dziennikarce w Brukseli lider Wiosny Robert Biedroń . Chodzi o głosowanie w Sejmie we wtorek 4 maja w sprawie ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE, która dotyczy Funduszu Odbudowy.

KE poinformowała dzisiaj, że Polska nie złożyła ostatecznego, oficjalnego KPO, tylko kolejny dokument do dyskusji. Komisja Europejska nie otrzymała jeszcze oficjalnego Krajowego Planu Odbudowy z Polski - przekazała RMF FM rzeczniczka KE Marta Wieczorek.

Zdaniem eurodeputowanego Biedronia władze muszą albo złożyć w Brukseli do 3 maja właściwy, ostateczny dokument Krajowego Planu Odbudowy albo trzeba przesunąć na późniejszy termin posiedzenie Sejmu w sprawie ratyfikacji Funduszu Odbudowy (zasobów własnych UE). Jeżeli nie zapoznamy się z ostatecznym KPO złożonym do KE, to nie będziemy głosowali za ratyfikacją. Sugeruję zatem od razu pani marszałek aby przełożyła posiedzenie parlamentu - powiedział Biedroń.

Jak powiedział Biedroń Lewica musi mieć pewność, że pieniądze, które wynegocjowała są wpisane w ten Plan. Nie będzie zgody Lewicy na głosowanie w ciemno -mówi Biedroń.

Chodzi o to, żeby w  KPO znalazł się zapis o mechanizmie monitoringu, a także środki np. na budowę mieszkań, czy szpitale  powiatowe.

Dodatkowe posiedzenie Sejmu we wtorek

Polsce w ramach funduszu należy się 23 mld euro w dotacjach oraz 34 mld euro pożyczek. Warunkiem otrzymania dotacji jest złożenie Krajowego Planu Odbudowy oraz ratyfikacja decyzji unijnych liderów o zwiększeniu zasobów własnych Unii Europejskiej.

Wokół KPO i FO od kilku tygodni toczy się polityczna debata. Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry jest bowiem przeciwko ratyfikacji, twierdząc, że pogłębi to integrację unijną i sprawi, że Polska będzie zmuszona spłacać długi np. Grecji i Włoch.

Szukając poparcia dla FO PiS zwrócił się do opozycji, a dokładniej do Lewicy. Klub wymógł na partii rządzącej wpisanie do KPO kilku postulatów, m.in. dodatkowych dotacji dla branż zagrożonych kryzysem i utworzenie komitetu monitorującego wydatku z funduszu. Ta decyzja wywołała jednak szał u reszty opozycji, Koalicja Obywatelska i PSL zarzucają Lewicy “zdradę", twierdząc, że PiS nie zrealizuje tych postulatów.

Głosowanie nad ratyfikacją decyzji o zwiększeniu zasobów własnych Unii Europejskiej odbędzie się w Sejmie we wtorek. Oficjalnie ratyfikację należy przyjąć najpóźniej do końca czerwca.

Opracowanie: