Rząd Donalda Tuska zawiesza program darmowych laptopów dla wszystkich uczniów klas czwartych szkół podstawowych. Powodem jest brak pieniędzy. "Będzie nowy, świetny program" - mówią rządzący.

Zawieszony zostaje program darmowych laptopów dla wszystkich uczniów klas czwartych szkół podstawowych. Powodem jest brak pieniędzy. Takie informacje przekazali dzisiaj na wspólnej konferencji prasowej minister edukacji Barbara Nowacka oraz minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.

Pierwszą edycję tego programu rok temu wprowadził rząd Prawa i Sprawiedliwości.

"Cyfrowy uczeń" zamiast "Laptopa dla ucznia"

Dzisiaj zawieszamy program "Laptop dla ucznia", po to, żeby w przyszłości dać szansę na nowy świetny program "Cyfrowy uczeń", gdzie nikt nie zostanie pokrzywdzony, gdzie uczniowie czwartych klas będą wiedzieli, że mają narzędzie do pracy, do nauki, do wyrównywania szans - zapowiada wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. 

Ten nowy program ma polegać na rozdawaniu niektórym uczniom "sprzętu mobilnego".

Dzisiaj państwu nie powiemy, co to będzie za sprzęt, bo to nie będzie decyzja jednego czy dwóch ministrów, tylko decyzja ekspertów- mówi kierująca resortem edukacji Barbara Nowacka.

Do końca czerwca wraz z ekspertami z Instytutu Badań Edukacji i po konsultacjach, przygotujemy spójną strategię, która też pozwoli nam rozmawiać z Komisją Europejską o wsparciu dla tego programu - dodała.

O tym, że nie ma pieniędzy na laptopy dla uczniów, minister edukacji Barbara Nowacka mówiła już we wtorek w TVN24. 

Zwróciła uwagę, że "są poważne zastrzeżenia Komisji Europejskiej, dotyczące przygotowania tego programu, jego sensowności i zabezpieczenia młodych przed cyberzagrożeniami".

Według minister edukacji, dotychczas "laptopy były rozdawane bez żadnych szczególnych pomysłów na edukację". W czasie wprowadzania reformy były głębokie nieuczciwości związane z organizacją programu laptopowego - powiedziała.

Kontrowersje wokół programu

Według Gawkowskiego, "wszystko wskazuje na to, że podczas realizacji przetargu doszło do naruszenia przepisów karnych". "Mogło dojść do sytuacji korupcyjnych, a w związku z tym, w trybie niejawnym - bo takie informacje podczas audytu otrzymaliśmy - zostanie złożone doniesienie do prokuratury, które będzie dotyczyło możliwości popełnienia przestępstwa przy organizacji tego przetargu" - stwierdził.

W odpowiedzi na to Janusz Cieszyński napisał w czwartek na portalu X, że "przetarg na laptopy był objęty tarczą antykorupcyjną CBA".

"Informacja o zawiadomieniu do prokuratury bez jakichkolwiek szczegółów i uprawdopodobnienia zarzutów to brutalna walka polityczna. Dla jasności - przetarg przeprowadzało Centrum Obsługi Administracji Rządowej, jednostka, która każdego roku kupuje tysiące sztuk sprzętu na potrzeby rządu i jednostek podległych" - zaznaczył Cieszyński.

Założenia dotychczasowego programu

Zgodnie z uchwaloną w ubiegłym roku ustawą o wspieraniu kompetencji cyfrowych uczniów i nauczycieli, począwszy od roku szkolnego 2023/2024 kolejne roczniki uczniów klas IV szkół podstawowych publicznych i niepublicznych mają otrzymywać bezpłatnie laptopy. Mają być one kupowane centralnie, a następnie trafiać do organów prowadzących szkoły i do uczniów. 

Przekazywanie urządzeń rodzicom lub opiekunom prawnym ucznia ma odbywać się na podstawie umowy na własność albo umowy użyczenia.

W uzasadnieniu do projektu ustawy jako źródło sfinansowania programu wskazano środki z budżetu Unii Europejskiej w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności. 

Laptopy dla pierwszego rocznika czwartoklasistów, który otrzymał je we wrześniu 2023 r., kupione zostały dzięki mechanizmowi prefinansowania przez Polski Fundusz Rozwoju.

Opracowanie: