„Musimy stworzyć bardzo porządny ruch ochrony wyborów. My w parlamencie postaramy się o dokonanie zmian w ustawach takich, żeby liczenie głosów było rzeczywiście przeprowadzone w sposób transparentny” - zapowiedział w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński spotkał się w sobotę w auli Politechniki Koszalińskiej z mieszkańcami powiatów koszalińskiego, sławieńskiego i szczecineckiego. Jarosław Kaczyński przekonywał podczas spotkania w Koszalinie, że nie ma lepszej alternatywy dla Polski, niż rządy PiS. Przekonywał, że każdy, kto jest w stanie zanalizować sytuację racjonalnie, bez uprzedzeń i nie ulegając propagandzie, "musi to przyznać".
Dlatego bardzo proszę państwa o to, żebyście tutaj, na tej ziemi, ziemi środkowo-pomorskiej, starali się uczynić wszystko, by przekonać każdego, na kogo macie jeszcze wpływ, czy to stały czy okazjonalny, że tak właśnie trzeba postąpić. Chciałbym też przekonać jeszcze do czegoś innego, może trudniejszego. Oczywiście to przede wszystkim apel do naszych działaczy partyjnych, ale sama partia nie da tutaj rady. Musimy stworzyć bardzo porządny ruch ochrony wyborów - powiedział Kaczyński.
Zaznaczył, że taki ruch "jest potrzebny zawsze". Ale tym razem wiele zapowiada, że nasi przeciwnicy, o ile ta sytuacja nie doprowadzi do zmiany ich postawy - na co liczę, chcą doprowadzić do różnego rodzaju incydentów, i to licznych incydentów, że chcą je zakwestionować, gdyby tylko z różnych przesłanek wynikało, że mogą je przegrać. A tych przesłanek jest w dalszym ciągu bardzo wiele, wbrew temu, co oni mówią. I dlatego ten ruch jest potrzebny - w każdym lokalu muszą być nasi przedstawiciele, i to nie jeden, tylko przynajmniej dwie osoby - oświadczył prezes PiS.
Podkreślił, że "to jest zadanie duże", a w skali kraju potrzebne jest koło 60-70 tys. ludzi. Ale przecież jest nas 38 milionów, około 30 milionów ludzi dorosłych, pełnoletnich. Możemy dać radę - mówił polityk.
I bardzo proszę, żeby już teraz, na rok przed wyborami, do tego przystąpić. Trzeba po prostu być przygotowanym. My, w parlamencie postaramy się o dokonanie zmian w ustawach takich, żeby liczenie głosów było rzeczywiście przeprowadzone w sposób transparentny, do końca transparentny, tak jak jest to w wielu miejscach świata. Wysypuje się z urny głosy, albo po prostu na ziemię czy na duży stół, wszyscy stoją dookoła, wszystko jest mocno oświetlone, ktoś z wylosowanych bierze te głosy, otwiera, pokazuje, sekretarz zapisuje - wszyscy widzą, na kogo ten głos pada - wyjaśnił.