Sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych opowiedziała się za uchyleniem immunitetu Marcinowi Romanowskiemu. Byłemu wiceministrowi sprawiedliwości i bliskiemu współpracownikowi Zbigniewa Ziobry prokuratura postawiła 11 zarzutów, w tym najważniejszy - dotyczący działania w zorganizowanej grupie przestępczej.

Reporter RMF FM Michał Radkowski, który przysłuchiwał się debacie w tej sprawie, przyznał, że była ona gorąca tylko pod kątem słów, bo na sali sejmowej były pustki.

Najpierw na mównicę wyszedł sprawozdawca, poseł Koalicji Obywatelskiej Jarosław Urbaniak. Polityk przekazał garstce obecnych na sali polityków, że sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych zarekomendowała przyjęcie obu wniosków dotyczących Marcina Romanowskiego. Mowa zarówno o uchyleniu immunitetu, jak i wyrażeniu zgody na zatrzymanie i aresztowanie posła.

Pierwszy zarzut - ten najważniejszy - dotyczy udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. 10 pozostałych zarzutów dotyczy (...) "kradzieży niezgodnej z procedurami", które samo Prawo i Sprawiedliwość i Suwerenna Polska przyjęły - wyjaśniał Jarosław Urbaniak.

Marcin Romanowski, który później przemawiał, bronił się mówiąc, że stawiane mu zarzuty są "bezzasadne i nieprawidłowe".

Nie jest tajemnicą, że obecny minister sprawiedliwości, prokurator generalny, a także adwokat osoby pomawiającej mnie to czynni i wyjątkowo aktywni politycy obecnej koalicji. Działania prokuratury w sprawie Funduszu Sprawiedliwości to bez wątpienia działania na polityczne zlecenie - mówił poseł.

Sejm już w piątek zagłosuje ws. uchylenia immunitetu Marcina Romanowskiego.

Afera ws. Funduszu Sprawiedliwości

Fundusz Sprawiedliwości jako instytucja stworzona do pomocy powstał w roku 1997. Z początku funkcjonował jako Fundusz Pomocy Postpenitencjarnej, ale na przestrzeni lat przechodził ewolucję, zmieniając się w 2012 roku w instytucję do pomocy osobom, które ucierpiały w wyniku przestępczości i ich bliskich. W lipcu 2017 roku do funkcji FS dodano także "przeciwdziałanie przestępczości" oraz kilka innych związanych z edukacją i promowaniem pomocy.

Zmiany w przepisach zostały wykorzystane do sfinansowania budzących duże kontrowersje zakupów, w tym izraelskiego systemu Pegasus za 25 mln złotych, który był później wykorzystywany również do wojny z przeciwnikami politycznymi rządzącej w kraju partii. Obrazu skandalu dopełnia fakt, że z Funduszu Sprawiedliwości pieniądze także wyprowadzano i to przy pomocy fundacji zakładanych przez duchownych.

W śledztwie dotyczącym wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości Prokuratura Krajowa postawiła do tej pory zarzuty 11 osobom, z których trzy trafiły do aresztu.

Podejrzani to m.in. przedstawiciel beneficjenta Funduszu Sprawiedliwości, a także byli i obecni urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości, zajmujący się FS. Marcinowi Romanowskiemu prokuratura przedstawiła 11 zarzutów, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

Prokuratura - poza wnioskiem dotyczącym Marcina Romanowskiego - skierowała do Sejmu także wniosek o uchylenie immunitetu innemu posłowi PiS, także b. wiceszefowi MS i politykowi Suwerennej Polski, Michałowi Wosiowi, na co Sejm już się zgodził.