Minister sportu i turystyki Sławomir Nitras zwraca się do Najwyższej Izby Kontroli o pilne sprawdzenie działań Polskiego Komitetu Olimpijskiego. "To niedopuszczalne, że na igrzyska jadą działacze związków, a nie ma tam żadnego ich sportowca" - powiedział podczas konferencji na PGE Narodowym.
Zwróciłem się do prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia z prośbą o przeprowadzenie pilnej, doraźnej kontroli w PKOl dotyczącej wydatkowania pieniędzy z budżetu państwa i spółek skarbu państwa - poinformował minister sportu i turystyki Sławomir Nitras na konferencji prasowej na PGE Narodowym.
Szef MSiT przypomniał, że chodzi o sumę 92 mln zł, które wpłynęły na konto PKOl w ostatnich trzech latach.
Nitras jednocześnie podał, że wystąpił do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który pełni nadzór nad PKOl, o wszczęcie kontroli "w zakresie prawidłowości podejmowania decyzji dotyczących wynagrodzeń członków zarządu PKOl".
Wniosek o kontrolę NIK w PKOl zostanie rozpatrzony z należytą starannością pod kątem wskazanych ryzyk występujących w wydatkowaniu przez PKOl środków z budżetu państwa - zapewnił Polską Agencje Prasową rzecznik Najwyższej Izby Kontroli Marcin Marjański.
W odpowiedzi na pismo ministra sportu Sławomira Nitrasa, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w ramach sprawowania nadzoru nad stowarzyszeniami, wystąpi do Polskiego Komitetu Olimpijskiego o przekazanie wyjaśnień i stosownej dokumentacji - poinformowała rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth.
Sławomir Nitras podczas konferencji ujawnił, że 13 prezesów związków, których zawodnicy nie uzyskali kwalifikacji olimpijskiej, pojechało w oficjalnej delegacji do Paryża. To np. Polski Związek Badmintona, który wysłał do stolicy Francji kilkuosobową reprezentację.
Tak wynika z danych, które dostarczyły poszczególne związki. Ministerstwo Sportu i Turystyki zaprezentowało je publicznie.