W Arktyce, na jachcie dookoła świata, w Afryce, na Mount Evereście, w Portugalii, Gruzji i Armenii, w Bieszczadach i Alpach, Norwegii, Finlandii i Portugalii, na zimnej Grenlandii i wśród szamanów Ameryki Południowej, a także w Argentynie i Australii - to tam spędzili czas uczestnicy zakończonego w niedzielę Podkarpackiego Kalejdoskopu Podróżniczego, zorganizowanego w Rzeszowie przez Stowarzyszenie PRO-TUR.
Do Rzeszowa przyjechali podróżnicy, fotografowie, dziennikarze i znany skialpinista. Dzielili się swoim historiami, pokazywali filmy, podpisywali książki i rozmawiali z uczestnikami festiwalu, którzy zapełnili w całości salę Kina Zorza w Rzeszowie.
To była dobra okazja, by przenieść się choć na chwilę w dalekie zakątki świata, posłuchać o ich mieszkańcach, zainspirować i dowiedzieć się, jak samemu można taką podróż zorganizować i to za małe pieniądze.
Rzeszowską publiczność uwiódł swoimi opowieściami z Arktyki znany dziennikarz Adam Wajrak. Joanna Pajkowska, pierwsza Polka, która samotnie opłynęła świat, zdradziła wiele szczegółów swojego niezwykłego rejsu, Kasia i Łukasz Gawlasowie przekonywali o urokach mieszkania i podróżowania w vanie, zaś Adam Jarniewski opowiedział, jak się żyje przez cały rok na zimnej Grenlandii oraz z pomocą swojej żony (rodowitej Grenlandki) dał uczestnikom pierwszą lekcję języka grenlandzkiego.
Z kolei znany fotograf Krystian Bielatowicz zabrał publiczność do Ameryki Południowej, by zanurzyć się w szamańskich zwyczajach potomków Inków, a Paweł Kunz, ekspert od podróżowania, opowiedział, jak tanio podróżować po całym świecie. Na koniec prezentacja Marii Grauss, pierwszej Polki, która przejechała solo na rowerze przez trzy Ameryki - z Alaski do Argentyny przez góry Skaliste i Andy oraz podróż do Australii ze znanym dziennikarzem radiowym Markiem Niedźwiedzkim.
Festiwal zakończył Łukasz Czepiela, rzeszowianin, który został mistrzem świata i pierwszym polskim pilotem w Red Bull Air Race. Gratką dla publiczności festiwalu było spotkanie z naszym wybitnym skialpinistą Andrzejem Bargielem, który niedawno wrócił z próby zdobycia i zjechania z najwyższej góry świata.
To już po raz 14. rzeszowianie mieli okazję "podróżować" dzięki Podkarpackiemu Kalejdoskopowi Podróżniczemu.
Kiedyś wypełniliśmy do pełna nawet G2A Arenę w Rzeszowie obok lotniska Jasionka. Tam jest 900 miejsc - z dumą chwali się Bartosz Piziak ze Stowarzyszenia PRO-TUR. W trakcie pandemii zorganizowali festiwal on-line i dotarli do ponad 100 tysięcy osób z całego świata.
Jednak sama możliwość bezpośredniego spotkania z podróżnikami to największą wartość tego festiwalu - dodaje. Kolejny, 15. Podkarpacki Kalejdoskop Podróżniczy już za rok w Rzeszowie.