Bramkarz piłkarskiej reprezentacji Polski Wojciech Szczęsny przyznaje, że obawia się środowej konfrontacji z Cristiano Ronaldo. Podkreślił jednak, że biało-czerwonych stać na szóstkę z egzaminu, jakim będzie towarzyskie spotkanie z Portugalią w Warszawie. Portugalczycy są już w Polsce. Nie spotkali się jednak z kibicami, chociaż na warszawskim lotnisku Chopina czekało na nich około czterdziestu osób.
Drużyna Paulo Bento bezpośrednio z samolotu wsiadła do autokaru i odjechała do hotelu. Na spotkanie z portugalskimi zawodnikami liczyli przede wszystkim kibice, którym nie udało się kupić biletów na środowe spotkanie towarzyskie na Stadionie Narodowym. Większość czekała na pojawienie się największej gwiazdy drużyny - Cristiano Ronaldo. Ten jednak zjawił się w Warszawie wcześniej. Przyleciał bezpośrednio z Madrytu.
Głupio się przyznać, bo nigdy nie bałem się rywalizacji z żadnym z zawodników, ale jak pomyślę o Ronaldo, to tak troszkę nóżki mi się trzęsą. Ciężko powiedzieć, czy jest najlepszym piłkarzem na świecie, czy drugim najlepszym, ale jego strzały z dystansu wyglądają tak, że odechciewa się przeciwko niemu grać - powiedział bramkarz piłkarskiej reprezentacji Polski.
W najbliższą środę polska kadra zagra towarzysko z Portugalią. To ostatni sprawdzian przed majowymi sparingami tuż przed Euro (ze Słowacją i Łotwą w austriackim Klagenfurcie oraz Andorą w Warszawie) oraz pierwszy mecz piłkarski na stołecznym Stadionie Narodowym i jednocześnie pierwszy poważny test obiektu.
Wierzę, że test zdamy na szóstkę. Im lepszy przeciwnik w meczach towarzyskich, tym lepiej. Portugalia jest bardzo mocna i fajnie, że możemy się sprawdzić na jej tle. Dobrze się uczyć od takich zawodników, jak Ronaldo i Nani, najlepszych na świecie na swych pozycjach. Mam nadzieję, że przyzwyczaimy się do gry przeciwko solidnym rywalom i przeciwko tym ciut słabszym wykorzystamy to doświadczenie i ich pokonamy - stwierdził 21-letni zawodnik.
Polski bramkarz na co dzień występuje w Arsenalu, w którym jego zmiennikiem jest inny reprezentant kraju Łukasz Fabiański. W ostatnich potyczkach derbowych "Kanonierzy" wygrali z Chelsea 5:3 i Tottenhamem 5:2. W tabeli zajmują czwarte miejsce.
Przyjechałem na zgrupowanie w zdecydowanie lepszym nastroju niż przed meczem z Niemcami, po 2:8 z Manchesterem United. Nastroje w drużynie bardzo się poprawiły, ale za chwilę czekają nas spotkania z Liverpoolem, Milanem i Newcastle. Rytm grania co trzy dni mi odpowiada. W tym sezonie walczyłem już i z Lionelem Messiem, i Zlatanem Ibrahimovicem. Już tyle bramek wpadło do mojej siatki, że liczę, iż na Euro nie będzie żadnej. Bo to już za dużo - twierdzi Szczęsny.
Bramkarz skomentował również medialne doniesienia dotyczące Artura Boruca, który miał stwierdzić, że chce wrócić do reprezentacji. Zdrowa rywalizacja by mi nie zaszkodziła, a pewnie zmobilizowała do jeszcze cięższej pracy, lecz liczy się tylko opinia selekcjonera (Franciszek Smuda konsekwentnie od wielu miesięcy nie powołuje Boruca - PAP) i trzeba ją uszanować - powiedział.
Pod znakiem zapytania stoi występ Roberta Lewandowskiego w meczu towarzyskim z Portugalią w Warszawie. Piłkarz Borussii Dortmund jest kontuzjowany i nie wziął udziału w poniedziałkowym treningu.
Badanie USG wykazało, że Robert ma naciągnięty mięsień dwugłowy lewej nogi, z obrzękiem. We wtorek przeprowadzone zostanie dodatkowe badanie rezonansem magnetycznym. Od jego wyniku, i od tego jak się będzie czuł Lewandowski, zależy czy zagra przeciwko Portugalczykom - powiedział dyrektor reprezentacji ds. kontaktów z mediami Tomasz Rząsa.
Napastnik Borussii, strzelec 16 bramek w obecnym sezonie Bundesligi (więcej mają tylko Mario Gomez i Klaas-Jan Huntelaar - po 18), doznał kontuzji w spotkaniu przeciwko Hannoverowi 96 (3:1). Zdobył w nim dwa gole; boisko opuścił w 77. minucie.
Oprócz Lewandowskiego, w poniedziałkowe popołudnie na zajęciach na stadionie Polonii nie pojawił się obrońca Anderlechtu Bruksela Marcin Wasilewski. Ma lekko naciągnięty mięsień dwugłowy i dziś trenować będzie indywidualnie na siłowni. Ale we wtorek dołączy do zespołu - dodał współpracownik selekcjonera Franciszka Smudy.
W poniedziałek trener kadry miał do dyspozycji 19 zawodników; we wtorek dołączy do nich Adam Matuszczyk z drugoligowej niemieckiej drużyny Fortuna Duesseldorf.