Polscy prokuratorzy wojskowi prowadzący śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej rozpoczęli w Rosji przesłuchania świadków. Śledczy pracują zarówno w Moskwie, jak i w Smoleńsku - dowiedział się korespondent RMF FM Przemysław Marzec.
Polscy prokuratorzy przesłuchują tych świadków, którym zadawali już pytania w grudniu i w lutym, podczas poprzednich pobytów w Rosji. Chodzi zarówno o obsługę lotniska, jak i osoby zajmujące się ze strony rosyjskiej przygotowaniem wizyty polskiego prezydenta. Jak ujawnił wtedy rosyjski Komitet Śledczy, polscy prokuratorzy ostatnim razem pytali o kwalifikacje kontrolerów lotów, przygotowanie lotniska Siewiernyj, a także o sposób działania grupy kierowania lotami w dniu katastrofy.
Pod koniec stycznia polska prokuratura wojskowa wysłała do strony rosyjskiej siódmy wniosek o pomoc prawną, w którym zwróciła się m.in. o przesłuchanie jako świadków kontrolerów lotu ze smoleńskiego lotniska. Kwestia ich kolejnego przesłuchania - z udziałem polskich śledczych - stała się znacząca po unieważnieniu przez prokuraturę rosyjską pierwszych zeznań dwóch kontrolerów złożonych jeszcze w kwietniu, krótko po katastrofie.
Rosja unieważniła ich pierwsze zeznania z powodu "nieprawidłowości w procedurze przesłuchania świadków". Rosyjska prokuratura przesłała stronie polskiej nowe protokoły drugich przesłuchań z sierpnia ubiegłego roku. Media podawały, że różnią się one jednak od tych kwietniowych.